Ale co ty mi chcesz tymi zrzutami udowodnić? Że wyszli kilka razy oddalając akcję od własnej bramki to już oznacza, że nie graliśmy na przetrzymanie absolutnie nie przykładając wagi do poważnego zagrażania przeciwnikowi? Mimo tego że trener sam przyznał, że nie szukali gola? To jest catenaccio i cynizm 101. Ale w sumie OK, niektórym to odpowiada.
Nie wiem, może niech ktoś sobie przeklika screeny i powie, czy widzi tam Cattenachio, jeśli atakujemy 5-6 piłkarzami pole karne, jeśli Chelsea szuka przeciwko nam kontrataków (po tym, jak sami szukamy bramek na ich polowie). Nie wiem gdzie widziałeś tam:
- defensywny styl gry,
- cattenachio,
- 5-5-0
Real grał OTWARTY futbol. Atakował przy 0:0, przy 0:1, przy 0:2, przy 0:3, przy 1:3. Chelsea jednak przez większość czasu grała skuteczniej. Jak grając otwarty futbol można pisać o cyniźmie - nie wiem. Przecież my nawet nie przedłużaliśmy wybić / nie graliśmy jakoś mocno na czas.
Mimo tego że trener sam przyznał, że nie szukali gola?
Poproszę o cytat z kontekstem.
Napisałem:
Real, Villarreal i Atletico pokazało, że wcale tak daleko nam nie jest do Premier.
ponieważ w Europie jako jedyni podjęliśmy rywalizacje z drużynami angielskimi jak równy z równym. Atleti i Real przynajmniej, bo Villa miała innego rywala. Myślę, że z Liverpoolem powalczą. Jasne, że Premier jest wyżej, ale nie odstawili wszystkich na 2 długości, a La Liga pokazuje się z dobrej strony na tle Bundesligi, Serie A i Ligue 1. Nie widzę zatem powodu do tego, by umniejszać mistrzostwa komukolwiek i pisać, że jak ktoś ma problemy w lidze, to tytuł nie ma wartości.
Może faktycznie coś w tym jest, Carlo gorszy tylko o dwa gole i na hamulcu -> gramy lepiej w ataku. Zdecydowanie.
Zaczęliśmy od mojej tezy, że atak gra lepiej. Potwierdzają to liczby Viniego, Karima i Asensio. Także ilość okazji, jakie tworzymy i rozwiązań jakie mamy (mniej wrzutek na pałę, w wielkim skrócie). Następnie poszukałeś jakiegoś okresu w sezonie, w którym te statystyki całego zespołu nie są aż tak wyraźne (inaczej gole rozkładają się na tle całej drużyny), żeby podważyć tę tezę i uznać, że niemal gramy tak samo. Daleko mi do pełnego zadowolenia z naszych personaliów w ofensywie, bo mamy 2,5 człowieka na potrzebną ilość 4/5 piłkarzy, ale Ci, którzy grają, grają lepiej.
Okoliczności ich zdobycia dalej nieistotne?
Poza golem Karima na 3:1 w Londynie, te bramki nie są w żaden sposób niestandardowe. Kontra, dobre dośrodkowania, klepka w środku i prędkość Viniego, nie bardzo rozumiem jakież to niestandardowe okoliczności 5-ciu bramek widziałeś z Chelsea.
To ciekawe jednak, że jakoś nie przeczytałem 'nie, nie chcę go w Realu' co tylko potwierdza podstawowy proces myślowy.
Potwierdza jedynie, że większość rzeczy w naszej rozmowie sobie dopowiadasz. Np moje gloryfikowanie czy zapatrzenie w Carlo. Napisałem jasno - moje oczekiwania na obecną chwilę spełnia, a jeśli wygramy CL - nie ma cienia mowy o zmianie trenera - to jest fundament tej dyskusji.
Simeone nie chce w Realu - widzę, że jeśli tego nie napisze to będziesz żył w tym przekonaniu. Typ zupełnie nie pasuje do Madrytu ani jak chodzi o styl gry, sposób zarządzania piłkarzami, potrzebę rzeźników do skutecznej gry obronnej, itp. Nie ma sensu w ogóle go rozpatrywać, bo to byłaby katastrofa dla dwóch stron. Jeszcze mam Ci tak napisać o kimś defensywnym i skutecznym napisać, żebyś przestał patrzeć na moje wpisy w okularach pt. "wynik liczy się na 100% i nic innego nie ma znaczenia" ?
No widać skoro masz problem z przyznaniem czemu ostatecznie były błędne.
Co? Z czym mam problem? Di Matteo nie miał papierów, ale nie wyobrażam sobie zwolnienia go po wygranym trofeum. Solskjear był niespełnioną nadzieją i nikt nie wiedział, czy w kolejnym sezonie, gdy dostał nowe nazwiska nie pójdzie krok do przodu.
Zidane to zupełnie inna historia, bo ZZ od początku do końca miał wyniki. Solskjear nie wykorzystał swojej okazji, a ZZ w pełni. Jeśli Carlo zacznie mieć wyniki Di Matteo lub Solskjeara to powinien zostać wyrzucony w trybie natychmiastowym. Jeśli drużyna będzie zagubiona ze średnimi wynikami - także zacznie być kwestionowany. Jednocześnie zakładanie, że zupełnie sobie nie poradzi bo nie ma pomysłu / popełni mnóstwo błędów / nie zareaguje na możliwy kryzys to wróżenie z fusów. Ty zakładasz, że to pewnik i dlatego powinniśmy go wyrzucić, a ja uważam, że kolejny rok będzie lepszy od obecnego, bo od początku będzie inna hierarchia w drużynie i szersza kadra do gry.
minusek pisze: ↑pt kwie 15, 2022 7:18 am
Goldschmidt pisze: ↑śr kwie 13, 2022 2:27 pm
ta drużyna zasługuje na lepsze.
Para Siempre pisze: ↑śr kwie 13, 2022 8:45 pm
Wyciąga ze składu co na obecną chwilę można
Reszta jest tłem.
Jedyne, co można w tej kadrze wyciągnąć więcej, to podłączyć do niej Jovicia i sprawić, by Rodrygo dawał jej więcej, bo jakiś potencjał na więcej w nim widać. Jesteśmy niewolnikami określonego systemu gry z CKM, a jednocześnie Camavinga to jeszcze nie jest gracz na 1 skład Realu Madryt. Fede w pierwszym składzie dał nam dużo w kwestii balansu atak-obrona i pozwolił nam wyżej pressować ostatnimi czasy, ale nie wymyśli się tu znacznie więcej mając taki środek i jednego napastnika. Niewiele można zrobić zatem personalnie, a taktycznie to serio nie jest takie proste, że trener powie "atakujcie" i nagle będziemy dominować nad Chelsea. Pod obecny skład, taktyka i sposób gry są odpowiednie.
W kolejnym roku oczekuję głębszych zmian w środku pola oraz, mam nadzieję, że z Mbappe - nowych rozwiązań w ataku, bo jest mnóstwo atutów Kyliana z których musimy korzystać. Są 3 zarzuty do trenera, które powtarzają się w tym roku:
a) nie korzysta z niektórych piłkarzy (Jović, Ceballos, Hazard, Camavinga, za mało Fede) - część z nich uważam, że jest słuszna, i że Real potrzebuje przed kolejnym sezonem spłaszczyć hierarchie w środku pola),
b) za mało rotuje, nie potrafi wykorzystać potencjał piłkarzy rezerwowych w środku pola (to akurat udaje mu się zmieniać pod koniec tego sezonu)
c) gra asekuracyjnie, aby tylko wygrać - i są takie mecze, w których widać nastawienie na to. To jednak nie był mecz z Chelsea.
d) pierwsze połowy w lidze na 0:0 to jakaś plaga.
Nie chcę innego trenera z paru względów:
- wielu dobrych trenerów nie potrafi trenować Realu, i nie wiemy czy decydując się np. na takiego Conte / Allegriego trafimy. Może tak, może nie. Z Carlo mamy pewność, bo w obu okresach udaje mu się wejść na zadowalający poziom,
- nie widzę powodu, by Carlo nie miał zrobić przy wzmocnieniach kroku do przodu. On przecież przyszedł z myslą, że może Isco odbuduje, że Hazard mu się przyda, itp. W praktyce po pierwszym sezonie ma jasność, jakie decyzje podejmować na początku sezonu i jak komunikować jego intencje piłkarzom na starcie. Każdy nowy trener to zaczynanie nowego pomysłu od zera, zamiast rozwój obecnego,
- Carlo jest trenerem, który w swojej karierze potrafił łączyć grę skuteczną, z grą piękną. Nie widzę powodu, dla którego nie miałby szukać tego w Realu w kolejnych sezonach,
- wiele nazwisk, które tu były wymieniane, jak Pochettino (ten to dopiero zamulał w lidze z potencjałem, jaki miał), Nagelsmann, itp - nie gwarantują niczego Realowi Madryt.
- jedyne ciekawe nazwiska, które byłyby ryzykownym eksperymentem, ale mają wielką jakość i sam zastanawiam się, co by z tego wyszło - to Tuchel i Klopp. Może kiedyś, ale nie widzę tej potrzeby teraz.