Pogoda

Awatar użytkownika
kleyo
Posty: 165
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:40 pm

Re: Pogoda

Post autor: kleyo »

Mnie ciekawi czy ta obecna pogoda to już tradycyjne "babie lato" czyli cyrkulacja zwrotnikowa (czy jak się to nazywa) czy po prostu zwykły wyż z dobrą pogodą. Chodzi o to czy w październiku może się jeszcze trafić czy raczej to wszystko się przesunęło i raczej złotej jesieni nie będzie?
Ciemno nocka idym ją, ciemno nocka idym ją,
Hej, na Kotarzu, na Kotarzu, dziewki śpią.
Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 689
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Re: Pogoda

Post autor: madridcampeon »

Za babie lato zwykło uważać się stabilny jesienny wyż nad Europą Środkowo-Wschodnią lub nad Bałkanami. Nie jest konieczny napływ powietrza zwrotnikowego - zresztą teraz bynajmniej takie nie napływa. To powietrze od wielu dni krąży sobie po Europie Środkowej, a jest ciepłe nie dlatego, że napływa gdzieś z Morza Śródziemnego czy Afryki, tylko dlatego, że jest słonecznie, a z kolei słońce jest jeszcze na tyle silne, że potrafi ogrzać masę o takim rodowodzie do tych 27°C. I - co lepsze - tak właśnie bywa najczęściej w przypadku "babiego lata".

Takie wyże jak najbardziej przytrafiają się również w październiku. W 2019 nawet w listopadzie się zdarzył. Wracając do sytuacji aktualnej:

Obrazek

Przekładając tę grafikę na "język polski", to powietrze, którym oddychamy dzisiaj, tydzień temu było na Białorusi. W 7 dni, trochę okrężną drogą, przyszło sobie do nas zwiedzając między innymi Ukrainę, Rumunię, Węgry i Słowację. Choćby i próbować wykonać tu nie wiadomo jak kreatywne fikoły, naginając jak się da, to w żaden sposób nie idzie sklasyfikować tego czegoś jako powietrze zwrotnikowe, tym bardziej że nawet zgodnie z przestarzałą teorią Bergerona też jesteśmy w powietrzu polarnym - niemal dokładnie pomiędzy prądami strumieniowymi frontów arktycznego i polarnego.

Latem zresztą często bywa tak, że powietrze pochodzi i z Islandii/północnego Atlantyku, tyle że wystarczy mu kilka dni krążenia w słonecznym wyżu przy niewielkim gradiencie ciśnienia, by ogrzało się i w okamgnieniu stało się powietrzem upalnym. Ileż to razy było tak, że w telewizji gadali o jakichś afrykańskich upałach, a wywołałeś sobie z ciekawości trajektorię wsteczną, i okazywało się, że to powietrze z Afryką ma wspólnego tyle samo co ja.
Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 689
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Re: Pogoda

Post autor: madridcampeon »

Gehu pisze: czw wrz 09, 2021 8:18 pm Madrid - pytanko mam. Czy można już stwierdzić coś pewnego na temat 18.09?
Lokalizacja: Małopolska/ Podkarpacie (okolice Jasła) - jakiej pogody się spodziewać? Ciepło/zimno? Deszczowo/słonecznie?
Daj znać kiedy będzie można przyjąć jakieś w miarę pewne założenia :D
Kilkanaście stopni i przelotne deszcze. Przewaga chmur, ale jakieś niewielkie przejaśnienia też mogą wystąpić.
Awatar użytkownika
Krul
Posty: 391
Rejestracja: pt cze 04, 2021 10:04 am

Re: Pogoda

Post autor: Krul »

Madrid, pewnie pytanie było, ale mi się czytać nie chce.
Jakie plany odnośnie jesieni? Jak to będzie wyglądać w tym roku?
Pochodzimy jeszcze w krótkich spodenkach czy rozglądać się za kurtkami?
UMARŁ KRÓL, NIECH ŻYJE KRUL.
Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 689
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Re: Pogoda

Post autor: madridcampeon »

Krótkie spodenki chować, wyciągać kurtki. Idzie duży chłód. O prognozy typu "na całą jesień" nie pytaj - nie wiem.
Awatar użytkownika
lukexpl
Posty: 1337
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 8:34 pm

Re: Pogoda

Post autor: lukexpl »

A jak z pogodą 19.09 w Lublinie i 26.09 we Wrocławiu? Bo jestem ciekaw czy finały "najlepszej" żużlowej ligi na świecie się uda odjechać w terminie i w dobrych warunkach :ptak:
Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 689
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Re: Pogoda

Post autor: madridcampeon »

W tę niedzielę pochmurno i zimno, maksymalnie 9°C. Do południa słaby deszcz. Po południu bez opadów, a umiarkowany wiatr wspomoże suszenie podłoża.

Do 26 września jeszcze półtora tygodnia. Za daleko na szczegóły, nic wartościowego w tej chwili Ci nie powiem.
KarBar
Posty: 576
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 4:57 pm

Re: Pogoda

Post autor: KarBar »

Madrid a jak Warszawa w ten weekend? ;)
Wszystko będzie dobrze :krzywy:
Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 689
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Re: Pogoda

Post autor: madridcampeon »

Pochmurno, zimno, w sobotę przelotne deszcze. Niedziela najchłodniejsza - w dzień nie więcej niż 11°C, rano i wieczorem kilka, ale za to już bez opadów.
Awatar użytkownika
lukexpl
Posty: 1337
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 8:34 pm

Re: Pogoda

Post autor: lukexpl »

madridcampeon pisze: śr wrz 15, 2021 11:44 am W tę niedzielę pochmurno i zimno, maksymalnie 9°C. Do południa słaby deszcz. Po południu bez opadów, a umiarkowany wiatr wspomoże suszenie podłoża.

Do 26 września jeszcze półtora tygodnia. Za daleko na szczegóły, nic wartościowego w tej chwili Ci nie powiem.
Czyli pewnie standardowo odwołają i będą liczyć na lepsze warunki w późniejszym terminie. Dzięki.
Gehu
Posty: 403
Rejestracja: czw cze 03, 2021 9:52 am

Re: Pogoda

Post autor: Gehu »

madridcampeon pisze: wt wrz 14, 2021 4:27 pm Kilkanaście stopni i przelotne deszcze. Przewaga chmur, ale jakieś niewielkie przejaśnienia też mogą wystąpić.
Dzięki za pamięć :D :cheers:
Awatar użytkownika
labeleq
Posty: 501
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:40 pm

Re: Pogoda

Post autor: labeleq »

@madrid

którą mapę/radar opadów online polecasz?

btw. zawzse myślałem, że jesteś ze wschodu Polski, ta Nowa Ruda, to nie pomyłka? :ptak:
Awatar użytkownika
kleyo
Posty: 165
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:40 pm

Re: Pogoda

Post autor: kleyo »

madridcampeon pisze: sob wrz 11, 2021 9:45 am Za babie lato zwykło uważać się stabilny jesienny wyż nad Europą Środkowo-Wschodnią lub nad Bałkanami. Nie jest konieczny napływ powietrza zwrotnikowego - zresztą teraz bynajmniej takie nie napływa. To powietrze od wielu dni krąży sobie po Europie Środkowej, a jest ciepłe nie dlatego, że napływa gdzieś z Morza Śródziemnego czy Afryki, tylko dlatego, że jest słonecznie, a z kolei słońce jest jeszcze na tyle silne, że potrafi ogrzać masę o takim rodowodzie do tych 27°C. I - co lepsze - tak właśnie bywa najczęściej w przypadku "babiego lata".
Co prawda geografię w szkole miałem dawno temu, ale w sumie ciekawi mnie czy po prostu coś zmienili w badaniach i teraz jest tak jak mówisz, czy po prostu zawsze tak było, ale z jakiegoś powodu uczono (czy nawet dalej się uczy) inaczej. Ja właśnie doskonale pamiętam z szkolnej geografii, że październikowe babie lato wynika z napływu powietrza zwrotnikowego, a np. majowi zimny ogrodnicy to zasługa powietrza hmm arktyczno-kontynentalnego chyba.

Oczywiście zgadzam się z tym co piszesz, bo wygląda znacznie sensowniej, niż to co ja pamiętam, ale jestem ciekaw czy zawsze tak było czy coś się zmieniło (zarówno w kwestii klimatu jak i programu nauczania).
Ciemno nocka idym ją, ciemno nocka idym ją,
Hej, na Kotarzu, na Kotarzu, dziewki śpią.
Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 689
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Re: Pogoda

Post autor: madridcampeon »

Żeby napływało powietrze - jak to polscy geografowie ujmują - zwrotnikowe, to musi być silna lub co najmniej umiarkowana cyrkulacja południowa. To samo przez się jest sprzeczne ze stabilnością, bo oznacza bliską obecność prądu strumieniowego, a te wieją w strefie frontów głównych (polarnym i arktycznym) i co za tym idzie są związane z niżami, a nie z wyżami. W takich przypadkach dobra pogoda utrzymuje się najwyżej dwa, trzy dni. Stąd właśnie wzięła się prognoza górali, że "jak halny, to zostały najwyżej trzy dni dobrej pogody". Nie zgadza się to więc z definicją babiego lata jaką znamy, bo nie ma związku z wyżem, tylko z ciepłym wycinkiem niżu. Podobieństwo polega na tym, że w obu tych sytuacjach synoptycznych jest ciepło i słonecznie. Subtelna różnica polega na tym, że przy napływie przez geografów rozumianym jako "zwrotnikowy" (ciepły wycinek niżu) trwa to tylko dwa/trzy dni, a przyjęło się, że babie lato to dłuższy - co najmniej tygodniowy, a czasem nawet dwutygodniowy okres słonecznej, ciepłej, no i przede wszystkim wyżowej i stabilnej pogody. W tych przypadkach nie ma wystarczającego gradientu ciśnienia, a co za tym idzie wiatru, by występował napływ z dalekiego południa.

Co do programu nauczania, to jest to interesujący i godny debaty temat. Powiem Ci coś, co zapewne Cię zdziwi, ale za granicą już nigdzie nie używa się tej klasyfikacji mas powietrza. W dobie modeli numerycznych to jest jakiś nikomu niepotrzebny zwyczaj utrwalony za poprzedniej epoki. Zajrzyj na stronę jakiegokolwiek (nawet czeskiego) instytutu meteorologii, albo przeczytaj pracę naukową związaną z meteorologią, czy choćby jakieś studium przypadku i zwróć uwagę na to, że tam nikt nie skupia się na tym, by koniecznie sklasyfikować masę powietrza, która wtedy napływała. A wiesz dlaczego? Bo atmosfera jest zbyt skomplikowana, by klasyfikować ją w tak sztywne ramy. Dam Ci przykład.



Tłumacząc powyższą grafikę: przy ziemi napływało powietrze z północnego wschodu, konkretniej znad Rosji, a górą z południa, z Afryki. Padał marznący deszcz i było mroźno. To trajektoria wsteczna napływu powietrza z różnych wysokości troposfery. To był ten okres, w którym padły pamiętne słowa Bieńkowskiej "sorry, taki mamy klimat". Załóżmy, że jesteś geografem i dostajesz bojowe zadanie: sklasyfikuj tę masę powietrza. Uznajesz to za powietrze polarne, czy zwrotnikowe? Morskie, czy kontynentalne?

To jest taki jaskrawy przykład, ale uwierz mi, że to nie zdarza się raz na kilka lat, tylko naprawdę często. Może nie aż tak skrajnie jak w przypadku powyższym, ale serio znając trajektorie wsteczne głowiłbyś się co dwa dni, jakie literki wpisać na mapie synoptycznej. Pole ciśnienia w środkowej troposferze nie zgadza się w stu procentach z polem dolnym, a co za tym idzie kierunek wiatru w pionowym przekroju nie jest taki sam.

Jest to również pozostałość po starej szkole meteorologii, o której kiedyś wspomniałem przy okazji pytania hugh hefnera o wiatr. W naszym kraju wciąż pachnie Zwieriewem. Ten z kolei opierał się na teorii Bergerona (wspomnianej kilkanaście postów temu), który skonstruował model powstawania niżów w umiarkowanych szerokościach geograficznych. Polegało to na wyróżnieniu frontów arktycznego i polarnego i przyjęciu, że ciepłej stronie frontu polarnego jest powietrze tropikalne, czyli po naszemu zwrotnikowe, a na północ od niego i jednocześnie na południe od frontu arktycznego powietrze polarne. To wszystko stary konstrukt, który kiedyś był naprawdę wartościowy i ułatwiał sprawę, ale dziś jest zupełnie niepotrzebny.

Zapytaj dowolnego fizyka atmosfery, nawet z polskiej uczelni, o to, jak ocenia podejście geografów do meteorologii dzisiaj. Każdy Ci powie, że to totalny skansen, w dodatku dość twardogłowy. Dziś masz prognozy numeryczne, które wyliczają Ci stratyfikację i wilgotność mas powietrza bardzo dokładnie. Nikogo już nie interesuje, czy napływające powietrze jest polarne czy zwrotnikowe, skoro sieć pomiarów radiosondażowych mierzy prędkość wiatru wysoko w atmosferze, wychwytując prądy strumieniowe. Podsumowując: w tym przypadku program nauczania do zmiany, bo uczy czegoś, co jest bez sensu. W większości przypadków już na wysokości 1,5 km masz inny kierunek adwekcji niż przy ziemi.

Żeby nie cofać się gdzieś do 2014 roku, dziś na przykład mamy taki oto sympatyczny napływ:



Jak sklasyfikujesz to powietrze? Wg kryterium kierunku napływu masz na dole arktyczno-morskie, a na górze zwrotnikowo-morskie. Bergeron z kolei na podstawie położenia prądów strumieniowych bez wahania stwierdziłby, że Polska jest w powietrzu polarno-morskim, co totalnie kłóci się z trajektoriami tak czczonymi przez geografów. Pomieszanie z poplątaniem, jedno drugiemu zaprzecza. :psyduck:

Jednak przeszkoda w ucięciu tego bezsensu jest taka, że sami geografowie polscy (szczególnie ci starej daty) są do tego przywiązani i nie chcą słuchać argumentów, że w dzisiejszej meteorologii nikt tego nie używa i nie ma to żadnego zastosowania nawet w ich nauce. Geografowie za granicą już dawno to zrozumieli. Zanim dotrze to do naszych, to dużo czasu minie, bo nawet dzisiejszych studentów wciąż uczy się tego. Zresztą o czym my mówimy, skoro nawet IMGW z uporem godnym lepszej sprawy w 2021 roku wciąż bawi się w te klasyfikacje, pozostając ostatnim żołnierzem na polu bitwy i na bakier z fizyką atmosfery.

Klimat się zmienia, ale zmianie ulega też stan wiedzy. W szkole po prostu uczono nas tego niepoprawnie. Z programu nauczania geografii klasyfikację mas powietrza można z czystym sumieniem wywalić, albo zostawić wyjaśniając, po co dawno temu Bergeron ją stworzył. Ja obstawałbym za wywaleniem jej całkiem, bo to nie historia meteorologii, tylko geografia i powinien liczyć się przede wszystkim aktualny stan wiedzy.
labeleq pisze:@madrid

którą mapę/radar opadów online polecasz?

btw. zawzse myślałem, że jesteś ze wschodu Polski, ta Nowa Ruda, to nie pomyłka? :ptak:
A to przypadkiem nie z Tobą rozmawiałem na starym forum o tych okolicach? Pisałeś coś, że kojarzysz Walim i Lądek. Chyba że to nie byłeś Ty. :ptak:
Nie, to ani nie pomyłka, ani zmyłka - naprawdę jestem noworudzianinem. I to rodowitym, nie żadnym podrabiańcem!
Radar polecam jakikolwiek. To są rzeczywiste dane i nie ma tu problemu "sprawdzalności". Najlepiej korzystać z mapy radarowej IMGW, bo obejmuje prawie całą Polskę.
https://meteo.imgw.pl/dyn/#group=radar& ... 93750004,6

Z obszaru Czech mogę polecić ten: http://radar.bourky.cz/
Awatar użytkownika
labeleq
Posty: 501
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:40 pm

Re: Pogoda

Post autor: labeleq »

Chyba nie, Walimia nie znam, za to w Lądku sylwestrowałem się kilka razy dawno temu. Fajne te okolice tam masz, często chodzi mi po głowie, żeby gdzieś w tych okolicach kupić działkę na przyszłość... żeby wybudować domek weekendowy w pobliżu Gór Sowich, Stołowych albo Rudaw Janowickich.

Jan będziesz kiedyś jakiś przypadkiem w okolicy Legnicy, to odezwij się, zapraszam na bezalkoholowe ;)
Awatar użytkownika
kryspiano
Posty: 377
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 4:28 pm

Re: Pogoda

Post autor: kryspiano »

Nowa Ruda? Woow na urlopie byłem tam na kilka godzin. Odwiedziłem tamtejszą kopalnie ( świetne miejsce, godne polecenia) i stacje paliw :p
"Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak w finale wygrywa REAL"
Awatar użytkownika
lukexpl
Posty: 1337
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 8:34 pm

Re: Pogoda

Post autor: lukexpl »

Jak w czwartek z pogodą w Lublinie? Tak jak się spodziewałem, odwołali niedzielny mecz i przełożyli na czwartek. Ciekawe czy tym razem uda się odjechać, bo prognozy są różne. Yr.no prognozuje opady, a meteo imgw nie...
Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 689
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Re: Pogoda

Post autor: madridcampeon »

labeleq pisze:Chyba nie, Walimia nie znam, za to w Lądku sylwestrowałem się kilka razy dawno temu. Fajne te okolice tam masz, często chodzi mi po głowie, żeby gdzieś w tych okolicach kupić działkę na przyszłość... żeby wybudować domek weekendowy w pobliżu Gór Sowich, Stołowych albo Rudaw Janowickich.

Jan będziesz kiedyś jakiś przypadkiem w okolicy Legnicy, to odezwij się, zapraszam na bezalkoholowe
Spoko, będę pamiętał! ;)
kryspiano pisze:Nowa Ruda? Woow na urlopie byłem tam na kilka godzin. Odwiedziłem tamtejszą kopalnie ( świetne miejsce, godne polecenia) i stacje paliw :p
O proszę! A Ty nie jesteś przypadkiem też z dolnośląskiego? Czytam, że odwiedziłeś mój grajdołek, półtora tygodnia temu byłeś w Karkonoszach... No chyba że to też było przy okazji jakiejś wycieczki w góry.
lukexpl pisze:Jak w czwartek z pogodą w Lublinie? Tak jak się spodziewałem, odwołali niedzielny mecz i przełożyli na czwartek. Ciekawe czy tym razem uda się odjechać, bo prognozy są różne. Yr.no prognozuje opady, a meteo imgw nie...
Będzie OK. Front chłodny z deszczem ma dotrzeć dopiero w nocy z czwartku na piątek. Wcześniej - w ciepłym wycinku niżu - padać nie powinno.
Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 689
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Re: Pogoda

Post autor: madridcampeon »

Wracając jeszcze do dyskusji sprzed kilkunastu dni, @kleyo. Tak się złożyło, że natura zdecydowała się stworzyć warunki do tego, by w najbliższych dniach przekonać się o różnicy między babim latem z podręczników i tym sprzed kilku tygodni. Tym razem będziemy mieć sytuację synoptyczną idealnie zgodną z tym, o czym mówią nam podręczniki w szkole średniej - że niby to coś to jest babie lato. Mamy mieć wyż na wschodzie Europy i głęboki niż nad Szkocją. Ma to wyglądać mniej więcej tak:



Po przeanalizowaniu dodatkowo map górnych stwierdziłem: o, pole ciśnienia będzie nadzwyczaj regularne! Aż sprawdzę trajektorie wsteczne, bo jest szansa złapać ten „mityczny” „zwrotnikowy” napływ. Sprawdzam, i co się okazuje? Że dobrze przeczuwałem! Będziemy mieć w ten weekend napływ naprawdę nieczęsty. Taki, który zarówno T. Bergeron (mamy być po ciepłej stronie prądu strumieniowego frontu polarnego), i geografowie, którzy zaadaptowali sobie tę klasyfikację postanawiając z głupia frant zmienić kryterium na kierunek adwekcji, nazwaliby powietrzem zwrotnikowym. Dodatkowo tak się szczęśliwie złożyło, że nawet analizując kilka poziomów w troposferze nie będzie większych kontrowersji, bo kierunek adwekcji ma być zbliżony zarówno przy ziemi, w górnej części warstwy granicznej atmosfery, jak i ponad nią (co - powtarzam - zdarza się rzadko)!



No to przejdźmy sobie do dalszej analizy. Tak jak wspomniałem, taka sytuacja właściwie może zajść tylko przy co najmniej umiarkowanej cyrkulacji, a co za tym idzie również stosunkowo bliskiej obecności prądu strumieniowego (frontu polarnego). W niedzielę po południu ma on wchodzić z Beneluksu nad Niemcy. Właściwie każdy synoptyk powie Ci, że Polska (a już na pewno jej obszar na zachód od Wisły) będzie pod koniec tygodnia w ciepłym wycinku niżu, a nie pod wpływem wyżu, mimo dobrej i ciepłej pogody - w wielu miejscach ma być około 20°C lub powyżej, a na Śląsku nawet 23°C. Wystąpi wiatr fenowy w górach, wyraźnie zaznaczający się nawet na mapach temperatury poziomu 850 mb, na przykład tutaj:



Górale, czując halnego, mimo braku wiedzy meteorologicznej z życiowego doświadczenia będą wiedzieli, że kres dobrej pogody jest blisko. Nie pomylą się - front chłodny ma dotrzeć we wtorek. No i takie to babie lato. ¯\_(ツ)_/¯ Potrwa ono ledwie 4 dni.

To, co mieliśmy we wrześniu, zdecydowanie bardziej pasuje do babiego lata. Z tym że wtedy występuje niewielki gradient ciśnienia, prąd strumieniowy jest dość daleko, a pogoda dużo bardziej stabilna. Przede wszystkim jest słabszy wiatr i występuje większa dobowa amplituda temperatury, rano mamy rosę i zamglenia, a nawet krótkotrwałe mgły, a popołudnia są ciepłe, jest słonecznie. W październiku to również fizycznie możliwe. Ale w tych sytuacjach synoptycznych nie ma powietrza zwrotnikowego, tylko jest to jakieś powietrze krążące od dłuższego czasu po Europie Środkowej w obszarze słonecznego wyżu i pod promieniami słonecznymi, przy słabym wietrze się ogrzewające. Dobra pogoda trwa tydzień, półtora, a w sprzyjających okolicznościach nawet dwa tygodnie. W IMGW zwykli to klasyfikować jako powietrze polarno-morskie stare, albo ciepłe (WTF? :shock:). Co przy okazji też jest jakimś karykaturalnym przywłaszczeniem pierwotnej klasyfikacji Bergerona i przekształceniem jej na swoją modłę, bo u niego nie było czegoś takiego jak na przykład powietrze polarno-morskie ciepłe - dla niego istniało albo powietrze polarne płynące po chłodnej stronie frontu polarnego, albo tropikalne, tj. zwrotnikowe po jego ciepłej stronie. To jest jakaś totalna aberracja pierwotnej klasyfikacji i misz-masz stworzony przez naszych rodzimych meteorologów po geografii, bo geografowie w sumie tak naprawdę nie ustalili, jak w ogóle klasyfikować takie powietrze, które krąży w kółko w tym samym rejonie od dłuższego czasu, a nie napływa z daleka, jak na tej grafice ze strzałkami, którą wciskają nam do głów w podręcznikach szkolnych. A coś takiego ma miejsce nierzadko, zwłaszcza w pobliżu stabilnych wyżów. O tym, że atmosfera nie jest jednorodna i w większości przypadków jest tak, że masz kilka różnych kierunków adwekcji w samej tylko dolnej troposferze, też w szkole nie wspominają przy okazji tłuczenia do głów tych mapek.

Zresztą żeby pracować w IMGW jako synoptyk wystarczy skończyć geografię, dostać się na staż, a potem przejść jakiś tam niezbyt wymagający egzamin na synoptyka, więc w sumie niespecjalnie powinny dziwić mnie takie dziwactwa. Nawet jeśli masz blade pojęcie o fizyce atmosfery, ale masz papier, że skończyłeś geografię, to możesz jakiś czas posiedzieć na stażu w Biurze Prognoz Meteorologicznych, potem zdać ten pseudoegzamin i później wykonywać u nas ten zawód, co w krajach zachodnich (przede wszystkim w USA) jest nie do pomyślenia. Jestem przekonany, że większość naszych synoptyków, a już na pewno tych starej daty, nie miałoby najmniejszych szans na pracę w tym zawodzie w Stanach z powodu zbyt niskich kompetencji. Tam meteorologia to bardziej podejście fizyczne niż geograficzne, i tak właśnie powinno być. I tam ważne jest to, czy powietrze jest ciepłe czy chłodne, czy suche, czy wilgotne. Ważniejsze, czy ma równowagę chwiejną czy stałą. Nikt nie bawi się, tak jak u nas, w nadawanie mu nazw, zwłaszcza że, tak jak mówię, zazwyczaj tej nazwy dać się mu po prostu nie da bez robienia z logiki panny lekkich obyczajów.
Awatar użytkownika
kleyo
Posty: 165
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:40 pm

Re: Pogoda

Post autor: kleyo »

Dzięki za wyjaśnienie, bo właśnie też mnie to zawsze ciekawiło. No, ale jednak mimo że to tylko 4 dni to jeśli faktycznie będzie ciepło, to jednak to powietrze zwrotnikowe napłynie i jakiś w tym sens jest. Tyle, że tak jakby pomylili przyczynę z skutkiem, bo wychodzi na to że nie każde "babie lato" powstaje z powietrza zwrotnikowego, ale już powietrze zwrotnikowe jesienią tworzy "babie lato".

Chętnie zobaczyłbym jeszcze taką analizę dla majowych "zimnych ogrodników", bo tam też było tłumaczone napływem jakiegoś powietrza (teraz nie pamiętam jakiego).

Jak już wywołałeś "halnego" to po pierwsze rozpierdala mnie jak wielu ludzi (a przede wszystkim dziennikarze) nazywa halnym każdy mocniejszy wiatr w górach :kek:

Po drugie to z mojego doświadczenia to widziałem że wiatry fenowe napływają naprawdę daleko, bo często było tak, że jak będąc studentem wracałem na weekend do domu i u mnie wiał fen, to gdy wróciłem do Katowic, to z pewnym opóźnieniem, ale też wiało dokładnie z tego kierunku, a to jednak 80 km.

Pogadajmy jeszcze o burzach, bo może wyjaśnisz moją teorię (którą sam sobie wymyśliłem, na podstawie jakieś małej próby). U mnie burze z reguły napływają z zachodu (konkretnie z Czech), no i burza to nic dziwnego, zdarza się. Jednak w ciągu mojego świadomego życia, widziałem może z 3-5 burz, które napływały od południa/południowego wschodu co było pewną anomalią (nie wiem gdzie te burze miały źródło, ale dla mnie zawsze nadciągały od Skrzycznego) i ZAWSZE te burze było niesamowicie mocne i gwałtowne. Ma to jakiś sens czy sobie coś ubzdurałem na podstawie paru przypadkowych zdarzeń?
Ciemno nocka idym ją, ciemno nocka idym ją,
Hej, na Kotarzu, na Kotarzu, dziewki śpią.
Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 689
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Re: Pogoda

Post autor: madridcampeon »

@kleyo
kleyo pisze:Tyle, że tak jakby pomylili przyczynę z skutkiem, bo wychodzi na to że nie każde "babie lato" powstaje z powietrza zwrotnikowego, ale już powietrze zwrotnikowe jesienią tworzy "babie lato".
Gwoli wyjaśnienia - dla mnie (i nie tylko) to co będzie w najbliższych dniach to nie jest babie lato, nazwałem to w ten sposób ironicznie. Wiem, że uczą w szkołach o napływie zwrotnikowym przy "babim lecie", ale to jest całkowicie sprzeczne z cechami tego zjawiska. Każda znana mi definicja babiego lata określa to bowiem jako okres pogody wyżowej. To, co idzie teraz, to będzie ciepły wycinek niżu. Niby też będzie ciepło i słonecznie, ale nie będzie to wyż.

Gdzie w ogóle tych definicji szukać? Trzeba wiedzieć, że za granicą też mają nazwę tego typu pogody, o którym dyskutujemy. U nas jest to babie lato, w Niemczech mówią na to Altweibersommer, a w Anglii Indian summer. Gdzie nie spojrzeć, wszędzie definiują to jako ciepły i stabilny wyż. Cytując Wikipedię niemiecką:
Niemiecka Wikipedia pisze:Altweibersommer ist die Bezeichnung für eine meteorologische Singularität. Es handelt sich um eine Phase gleichmäßiger Witterung im Herbst, oft Ende September und Oktober, die durch ein stabiles Hochdruckgebiet und ein warmes Ausklingen des Sommers gekennzeichnet ist.
Wg Anglików jest to coś takiego:
An Indian summer is a period of unseasonably warm, dry weather that sometimes occurs in autumn in temperate regions of the northern hemisphere during September to November.
WHAT IS AN INDIAN SUMMER?
Here are the criteria for a true Indian summer:

As well as being warm, the atmosphere during Indian summer is hazy or smoky, there is no wind, the barometer is standing high, and the nights are clear and chilly.

Stagnant anticyclone (high pressure) system, which has the effect of causing the haze and large swing in temperature between day and night.
Nie bądźmy takimi ojkofobami, sprawdźmy definicję z Wikipedii polskiej!
Polska Wikipedia pisze:Babie lato, złota polska jesień – jesienny okres słonecznej i ciepłej pogody w czasie utrzymywania się układu wyżowego.
Czy w którejkolwiek z powyższej definicji gdziekolwiek jest mowa o tym, skąd musi być napływ? Zgadza się, nie ma tego w żadnej z powyższych.

Czyli babie lato to słoneczny i ciepły wyż, a nie ciepły wycinek niżu. Ma być wyż i stabilna pogoda. A w czasie wyżowej pogody napływ przez geografów rozumiany jako zwrotnikowy nie występuje. Bergeron (który skupiał się na fizycznym aspekcie meteorologii i do dziś z jego dorobku naukowego korzystają fizycy atmosfery) wszystko co po ciepłej stronie frontu polarnego uznawał za powietrze zwrotnikowe, obojętnie skąd była adwekcja. Jeśli miałeś na przykład front polarny nad Skandynawią, to on wszystko co na południe od Skandynawii nazywał powietrzem zwrotnikowym. Nawet jeśli miałeś cyrkulację zachodnią i wiało znad Atlantyku. Geografowie dla odmiany patrzą tylko na kierunek napływu i nie obchodzi ich w ogóle położenie prądu strumieniowego (a to dla Bergerona przecież był punkt odniesienia!). No i taka to z nimi rozmowa. Obawiam się, że poczciwy Szwed by się w grobie przewrócił, gdyby zobaczył te strzałki z podręczników.

Chyba większości środowiska naukowego byłoby bliżej tych zacytowanych definicji, zwłaszcza że w biologii babie lato to - cytując Wikipedię - unosząca się w powietrzu, w pogodne dni jesienne, nić przędna niektórych pająków. Jakoś trudno mi wyobrazić sobie zamglenia i zroszoną pajęczą nić w trakcie naparzającego halnego czy porywistego wiatru. Rosa w takich warunkach w ogóle nie powstaje.

Można by debatować w nieskończoność, ja proponuję wyrzucić z głowy definicję z podręczników gimnazjalnych/licealnych i definiować babie lato jako "okres ciepłej, słonecznej i stabilnej wyżowej pogody w okresie jesiennym". Darujmy sobie dawanie nazw masom powietrza także na co dzień - po pierwsze dlatego, że najczęściej kierunek wiatru w atmosferze zmienia się wraz z wysokością i co za tym idzie adwekcja na różnych poziomach nie jest taka sama, a po drugie dlatego, że geografowie nie zaproponowali nawet, jak nazywać takie powietrze krążące od wielu dni w tym samym rejonie, zakładając chyba, że ono zawsze musi napływać gdzieś z daleka. Otóż nie, nie musi.

Jako klamrę spinającą całą dyskusję dodam, że związek cyrkulacji z temperaturą powietrza w październiku jest wciąż niewielki. Badania wykazują, że cyrkulacja staje się kluczowa dla tego, czy jest ciepło czy zimno dopiero na początku drugiej połowy listopada. Po zbadaniu korelacji indeksu NAO z odchyleniem temperatury od normy wieloletniej wyszło, że to taki okres w roku, w którym natura przekłada wajchę i silna korelacja NAO z temperaturami utrzymuje się do marca. W pozostałej części roku ważniejsze jest, czy powietrze kształtuje się w spokojnym słonecznym wyżu, czy w pochmurnym niżu, natomiast kierunek napływu jest drugorzędny.
kleyo pisze:Po drugie to z mojego doświadczenia to widziałem że wiatry fenowe napływają naprawdę daleko, bo często było tak, że jak będąc studentem wracałem na weekend do domu i u mnie wiał fen, to gdy wróciłem do Katowic, to z pewnym opóźnieniem, ale też wiało dokładnie z tego kierunku, a to jednak 80 km.
Owszem, tak rzeczywiście jest. Efekt fenowy sięga daleko od gór, ale sam wiatr przy ziemi najsilniejszy jest w ich pobliżu. Spójrz na tę żółto-pomarańczową mapkę z izohipsami i izotermami na poziomie 850 mb z wczorajszego mojego posta. Widać na niej, jak efekt fenowy z Nowosądecczyzny ma zmienić pole temperatury w górnej części warstwy granicznej atmosfery nawet na Kielecczyźnie i Mazowszu! Nad Wrocławiem też zaznacza się efekt fenowy znad Sudetów i to często bardzo wyraźnie. Widać to w pomiarach aerologicznych, które są nad Wrocławiem prowadzone dwa razy na dobę.
Jak już wywołałeś "halnego" to po pierwsze rozpierdala mnie jak wielu ludzi (a przede wszystkim dziennikarze) nazywa halnym każdy mocniejszy wiatr w górach :kek:
Szkoda gadać. Nawet nie każdy wiatr z kierunków południowych jest wiatrem fenowym. A zdarzało mi się wśród użytkowników komentujących prognozy na stronie łowców burz - a więc od ludzi teoretycznie zainteresowanych meteorologią - czytać jakieś mongolskie teorie i narzekania, że halny zepsuł im warunki, a się na burze nastawiali. Tymczasem sama fizyka wiatru fenowego temu przeczy. Halny w zasadzie nigdy nie występuje w chwiejnych masach powietrza! Sprzyja mu niski pionowy gradient temperatury, nawet z warstwami inwersyjnymi, a więc stabilna stratyfikacja.
kleyo pisze:Jednak w ciągu mojego świadomego życia, widziałem może z 3-5 burz, które napływały od południa/południowego wschodu co było pewną anomalią (nie wiem gdzie te burze miały źródło, ale dla mnie zawsze nadciągały od Skrzycznego) i ZAWSZE te burze było niesamowicie mocne i gwałtowne. Ma to jakiś sens czy sobie coś ubzdurałem na podstawie paru przypadkowych zdarzeń?
Źdźbło prawdy w tym jest, ale w trochę innym sensie. Najgwałtowniejsze burze idące z S/SE tworzą się zwykle w bardzo chwiejnym powietrzu o wysokim poziomie równowagi (czyli są wysoko wypiętrzone). Gdybyś wyciągnął najsilniejsze gradobicia, ulewy i najbardziej elektryczne burze ze swojej pamięci, to najprawdopodobniej przypomniałbyś sobie, że większość z nich szło właśnie z tych kierunków. Ale jeśli przypomnisz sobie najgroźniejsze pod względem bardzo silnego wiatru, to już będziesz kojarzył (a przynajmniej z logicznego punktu powinieneś) burze idące z kierunków zachodnich. Ma to związek z uskokami wiatru, przede wszystkim prędkościowymi, kształtowanymi przez prąd strumieniowy. Gdy jest on bardzo silny, to najczęściej okazuje się, że w górnych warstwach troposfery wieje z W/SW. Spośród 11 burz z porywami >90 km/h, które przeżyłem przez te ponad 20 lat obserwacji, aż 10 przyszło z szeroko rozumianego zachodu (albo z SW, albo z W, albo z NW)! Ale już jeśli wyciągnę 10 burz gradowych/najbardziej zasobnych w deszcz/najbardziej elektrycznych, to rzeczywiście kojarzę głównie idące z szeroko rozumianego południa (SE, S, SW). Podsumowując: nawałnice wiatrowe kojarzą mi się bardziej z szybko przemieszczającymi się burzami nadchodzącymi od zachodu, ale powodzie błyskawiczne bardziej z tymi idącymi od południowego wschodu/południa, wędrującymi wolniej. Absolutnie nie oznacza to jednak, że nie możesz mieć wiatru szkwałowego z burzy idącej z SE, albo gradobicia zmierzającego od W.
Awatar użytkownika
Gondola.
Posty: 785
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 3:39 pm

Re: Pogoda

Post autor: Gondola. »

A taka ładna zimowa pogoda była. Śniegu pełno, bezwietrznie, to jest gwiazdkowa pogoda o której marzę :D

Niestety dziś błoto na ulicach i dodatnie temperatury (w tym tygodniu zapowiadają nawet +8). Pogoda ma jeszcze 10 dni, by wrócić do stanu z zeszłego tygodnia.
Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 689
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Re: Pogoda

Post autor: madridcampeon »

NAO pikuje, w drugiej połowie grudnia będzie na minusie - i to wyraźnym. Szansa na mroźne święta i koniec roku zatem jest. Jeśli ten aktualny wyż pójdzie w kierunku Islandii/płn. Atlantyku, to wyjdzie z tego niezła zimnica w wyniku blokady cyrkulacji zachodniej. Zobaczymy jeszcze, co z tego będzie.
Obrazek
Awatar użytkownika
kabanog
Posty: 258
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 11:33 am

Re: Pogoda

Post autor: kabanog »

Madrid a dlaczego w Europie nie wieje w tym roku?
Awatar użytkownika
madridcampeon
Posty: 689
Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
Lokalizacja: Nowa Ruda

Re: Pogoda

Post autor: madridcampeon »

Czy ja wiem, czy nie wieje? Wieje, ale trochę inaczej niż zwykle. Prąd strumieniowy ostatnimi czasy świruje i miesza w pogodzie. Normalnym stanem atmosfery, zwłaszcza jesienią i zimą, jest cyrkulacja zachodnia z Wyżem Azorskim i Niżem Islandzkim, tj. dodatnie NAO. W poprzednich miesiącach mieliśmy stosunkowo mało typowej strefówki, jak widać choćby na wykresie z mojego poprzedniego posta. W zasadzie to w październiku i przez większość listopada nie było jej w ogóle.

W połowie tygodnia zacznie wiać u nas i jakość powietrza znacznie się poprawi. Idzie napływ z północnego zachodu i północy, a to jest równoznaczne z czystym powietrzem.
ODPOWIEDZ