Grafika: Uefa.com
Nie było na Anfield kolejnej wielkiej, europejskiej nocy w wykonaniu Realu Madryt, choć przecież to nie ta faza rozgrywek, w której się one na ogół przytrafiają. Żeby jednak myśleć o dotarciu do tego etapu, który tygrysy lubią najbardziej, to trzeba zabrać się solidnie do roboty, bo o zajęciu miejsca w pierwszej ósemce można już raczej (a może na pewno? Są jakieś matematyczne szanse?) zapomnieć i trzeba martwić się tym, żeby zająć miejsce wśród pierwszej dwudziestce czwórce (jak to brzmi...) fazy ligowej Champions League.
W nowym formacie Ligi Mistrzów, jak widać, Real Madryt specjalistą nazwać się póki co nie może, a przynajmniej jeśli chodzi o tę część ligową. Póki co ewidentnie naszym nie podchodzi i jest dla stołecznej drużyny, co tu dużo mówić, nieudany. O ile porażka na Anfield hańby nie przynosi - mało kto by tam chyba wygrał, o tyle porażki z Lille na wyjeździe czy Milanem u siebie trącą już lekką (?) kompromitacją.
Tym właśnie sposobem musimy walczyć o nieskompromitowanie się doszczętnie, czyli o udział w barażach do 1/8 finału. A żeby w nich uczestniczyć, to trzeba zająć miejsca od 9. do 24.
Przed nami jeszcze 3 mecze fazy ligowej. Teoretycznie pierwszy powinien być najtrudniejszy, gdyż jedziemy do Włoch, by zmierzyć się z Atalantą, która lideruje w Serie A. Już raz z podopiecznymi Gasperiniego się w tym sezonie mierzyliśmy, i to w Warszawie, przy okazji meczu o Superpuchar Europy. Gracze Ancelottiego wyszli z tej potyczki zwycięsko, ale wtedy i Atalanta tak dysponowana nie była, i u nas tylu znaków zapytania i kontuzji nie mieliśmy. No i, co chyba jeszcze istotniejsze, teraz jedziemy na stadion rywala, a nie na obiekt neutralny.
Wszystko wskazuje na to, że łatwo nie będzie. Chociaż, z całym szacunkiem dla lidera Serie A (i całej włoskiej ligi), Atalanta to jednak nie Liverpool i chyba spokojnie możemy powalczyć. Oby tym razem wyszło lepiej.
Na sędziego głównego tej rywalizacji wyznaczony został Szymon Marciniak, któremu za liniami bocznymi poasystują Tomasz Listkiewicz i Adam Kupsik, a zadania czwartego sędziego wykona Karol Arys.
Sędzią VAR będzie Tomasz Kwiatkowski, a jego asystentem Tiago Martins z Portugalii.
Transmisja w CANAL+ EXTRA 1.
Atalanta BC - Real Madryt: 6. kolejka fazy ligowej Ligi Mistrzów 2024/2025, wtorek, 10 grudnia 2024, godzina 21:00, Stadio di Bergamo.
Sędzia: Szymon Marciniak