
Dla mnie jedyna niewiadoma to nasza forma fizyczna. O resztę jestem spokojny. W ogóle bardzo spokojny jestem przed meczem.
Na szczęście od czasu szpaleru w 2008 roku nie możecie wygrać trzema lub więcej bramkami. Takie małe, marne pocieszenie.
A dla nas drzazga w oku niestety. Nawet w tym meczu ze szpalerem była totalna demolka, a i tak zdołaliście strzelić bramkę. Pewnie ta sytuacja by tak nie uwierała, gdyby nie upokorzenia od czasów Ronaldinho i notoryczne 3:0, potem jeszcze 4:0, 5:0, 6:2… Nawet jesli na boisku wyglądaliśmy lepiej i mieliśmy teoretycznej więcej z gry, to potrafiliście wygrywać 3 bramkami (za Zidanea).