Bardzo znośny. Zwłaszcza w takich meczach, jak ten wczorajszy, gdy przy wyniku 0-0 nawet mu się nie chce iść za akcją Viniciusa, mimo, że był ustawiony doskonale. Po prostu wolał dreptać. Zaskoczony, że nadarzyła się okazja na dobitkę.
Więcej chęci, mniej pierdolonego lenistwa i być może byłoby 1-0. Tego już się nie dowiemy.