Gry komputerowe
Gry komputerowe
Nie dostrzegłem tematu na forum, a to moja nisza, więc pozwolę sobie zacząć. Od najważniejszego - czyli ode mnie.
Jakiś czas temu obiecałem swojej rzeszy discordowych fanów, że przygotuję tier listę - czyli przedstawię po kolei wszystkie gry, w które grałem, w kolejności od tej, którą oceniam najlepiej do tych... no, kolejnych.
Przyznać muszę ze smutkiem, że utknąłem.
Trochę historii.
Od paru lat oceniam gry po ich przejściu - w specjalnym excelku, ale i na Filmwebie (backup taki).
Robię to w dwóch skalach - 1-5 (moja) oraz 1-10 (Filmwebowa).
Lata temu uznałem, że skala 1-5 jest bardziej sprawiedliwa, a i łatwiejsza do stosowania. Trudno jednoznacznie oddzielić oceny od siebie w skali 1-10, a w dodatku cały dół skali właściwie jest nieużywany (bo rzadko kiedy ruszamy rzeczy, które wiemy, że mogłyby się nam nie spodobać). 1-5 jest więc prostsze w użyciu, bardziej sprawiedliwe. Ale nie pozwala na jednoznaczne odróżnienie od siebie gier. I tutaj pojawił się pierwszy problem, bo 1-5 sprawiło, że mam masę gier (dokładnie 90) ocenionych na 5/5 lub 4/5. Jak je niby rozdzielić, aby zrobić +- top 100?
Pomyślałem, że posłużę się drugą skalą, do pewnego pogrupowania - czyli Filmwebem. Skala 1-10, która ma swoje plusy i minusy, jak wyżej. Troszkę to mnie naprowadziło, ale szybko pojawił się inny problem - czyli właściwie moje widzimisię. Szybko zdałem sobie sprawę, że 9-10 nie do końca przekłada się na 5/5, a 7-8 na 4/5. Skala zaczęła się intensywnie pocić i zacierać, więc jej wykorzystanie - do czegokolwiek innego niż "no, mniej więcej to lubię tę grę" czy "nie no, ta to jest super, a ta to kicz" - okazuje się właściwie... bezużyteczne.
Trzeci największy problem dotyczy percepcji. Punktu widzenia. Porównania.
I tutaj mam pytanie do Was, zanim przejdę do opisania powyższego trzeciego problemu. Jak uważacie, czy oceny powinno się rewidować po latach? Jeśli przeszedłem grę w 2010, która wydawała mi się 10/10, ale w 2020 mam wrażenie, że w zestawieniu z innymi jest słabsza - to czy powinienem to zmienić? Nie ma znaczenia też data wydania, tylko data, kiedy ja grałem - bo zmieniają się moje doświadczenia, przemyślenia. Wiele mogę też zapomnieć i gra może wydawać się lepsza lub gorsza. Głosujcie co o tym myślicie - nie dotyczy to zresztą tylko gier, ale i książek, filmów itd. - wszelkiego tzw. contentu.
Zwiodłem Was nieco, bo ten trzeci problem opisałem wyżej, w pytaniu. Ale on głównie utrudnia mi zrobienie top 100. Oceny ocenami, ale zestawienie gry FPS z 2007 roku z przygodówką z 2020 jest niemal niemożliwe. Więc co? Zostaje moja własna, subiektywna "frajda". I to jest główny wyznacznik, tak chyba powinno być.
Jak coś wymyślę - to podeślę. Ale wypowiedzcie się w tym temacie.
PS
Niech ktoś mi pomoże posegregować na kategorie moje 700+ gier na Steam, błagam.
PPS
https://www.filmweb.pl/user/Crawlerius#/votes/videogame - jakby kogoś interesowały moje oceny Filmwebowe.
Poniżej zaś wycinek jak to wygląda u mnie w excelku. Jestem otwarty na wszelkie uwagi.
Jakiś czas temu obiecałem swojej rzeszy discordowych fanów, że przygotuję tier listę - czyli przedstawię po kolei wszystkie gry, w które grałem, w kolejności od tej, którą oceniam najlepiej do tych... no, kolejnych.
Przyznać muszę ze smutkiem, że utknąłem.
Trochę historii.
Od paru lat oceniam gry po ich przejściu - w specjalnym excelku, ale i na Filmwebie (backup taki).
Robię to w dwóch skalach - 1-5 (moja) oraz 1-10 (Filmwebowa).
Lata temu uznałem, że skala 1-5 jest bardziej sprawiedliwa, a i łatwiejsza do stosowania. Trudno jednoznacznie oddzielić oceny od siebie w skali 1-10, a w dodatku cały dół skali właściwie jest nieużywany (bo rzadko kiedy ruszamy rzeczy, które wiemy, że mogłyby się nam nie spodobać). 1-5 jest więc prostsze w użyciu, bardziej sprawiedliwe. Ale nie pozwala na jednoznaczne odróżnienie od siebie gier. I tutaj pojawił się pierwszy problem, bo 1-5 sprawiło, że mam masę gier (dokładnie 90) ocenionych na 5/5 lub 4/5. Jak je niby rozdzielić, aby zrobić +- top 100?
Pomyślałem, że posłużę się drugą skalą, do pewnego pogrupowania - czyli Filmwebem. Skala 1-10, która ma swoje plusy i minusy, jak wyżej. Troszkę to mnie naprowadziło, ale szybko pojawił się inny problem - czyli właściwie moje widzimisię. Szybko zdałem sobie sprawę, że 9-10 nie do końca przekłada się na 5/5, a 7-8 na 4/5. Skala zaczęła się intensywnie pocić i zacierać, więc jej wykorzystanie - do czegokolwiek innego niż "no, mniej więcej to lubię tę grę" czy "nie no, ta to jest super, a ta to kicz" - okazuje się właściwie... bezużyteczne.
Trzeci największy problem dotyczy percepcji. Punktu widzenia. Porównania.
I tutaj mam pytanie do Was, zanim przejdę do opisania powyższego trzeciego problemu. Jak uważacie, czy oceny powinno się rewidować po latach? Jeśli przeszedłem grę w 2010, która wydawała mi się 10/10, ale w 2020 mam wrażenie, że w zestawieniu z innymi jest słabsza - to czy powinienem to zmienić? Nie ma znaczenia też data wydania, tylko data, kiedy ja grałem - bo zmieniają się moje doświadczenia, przemyślenia. Wiele mogę też zapomnieć i gra może wydawać się lepsza lub gorsza. Głosujcie co o tym myślicie - nie dotyczy to zresztą tylko gier, ale i książek, filmów itd. - wszelkiego tzw. contentu.
Zwiodłem Was nieco, bo ten trzeci problem opisałem wyżej, w pytaniu. Ale on głównie utrudnia mi zrobienie top 100. Oceny ocenami, ale zestawienie gry FPS z 2007 roku z przygodówką z 2020 jest niemal niemożliwe. Więc co? Zostaje moja własna, subiektywna "frajda". I to jest główny wyznacznik, tak chyba powinno być.
Jak coś wymyślę - to podeślę. Ale wypowiedzcie się w tym temacie.
PS
Niech ktoś mi pomoże posegregować na kategorie moje 700+ gier na Steam, błagam.
PPS
https://www.filmweb.pl/user/Crawlerius#/votes/videogame - jakby kogoś interesowały moje oceny Filmwebowe.
Poniżej zaś wycinek jak to wygląda u mnie w excelku. Jestem otwarty na wszelkie uwagi.
“Pewne rzeczy skazane są na zagładę i zapomnienie ze względu na samą swą wyjątkowość; niepowtarzalność należy do definicji cudu. Natomiast to, co pospolite, trwa wiecznie.”
- Goldschmidt
- Posty: 1773
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm
Re: Gry komputerowe
Excel
Kolumna 1 = ocena za gówniarza
Kolumna 2 = ocena na studiach
Kolumna 3 = ocena jako szary pracownik harujący na pisiorski reżim
Kolumna 4 = ocena jakości swoich ocen z 2-3 różnych faz życia
Why not
Kolumna 1 = ocena za gówniarza
Kolumna 2 = ocena na studiach
Kolumna 3 = ocena jako szary pracownik harujący na pisiorski reżim
Kolumna 4 = ocena jakości swoich ocen z 2-3 różnych faz życia
Why not
Re: Gry komputerowe
Może i brzmi ironicznie, ale ma to ręce i nogi. Osobiście byłem w rozkroku między dwoma opcjami: ocena pływająca, czyli "zmieniam według własnego uznania co jakiś czas", a ocena stała, czyli "nigdy nie zmienię". Ale Twój pomysł, jako notowanie każdej oceny, a następnie średnia wszystkich, jest sensowny. Z tym, że dotyczy on raczej skali 1-10, bo w skali 1-5 rzadko kiedy jest pole do zmiany.
“Pewne rzeczy skazane są na zagładę i zapomnienie ze względu na samą swą wyjątkowość; niepowtarzalność należy do definicji cudu. Natomiast to, co pospolite, trwa wiecznie.”
Re: Gry komputerowe
A myślisz, że krytycy po latach rewidują swoje oceny? Większość na bieżąco ocenia nowości, no chyba że są jakimiś historykami. Film/grę z 2014 oceniało się w kontekście tego, co było w 2014 roku. Po latach można jedynie stwierdzić, czy dana gra/film się dobrze zestarzały (głównie pod względem technologicznym). Sama historia jest zawsze według mnie ponadczasowa, dlatego też nie uznaję czegoś takiego jak "stara książka". Różne dzieła w różnym wieku będziemy odbierać/oceniać inaczej, ale znowuż, która ocena jest zatem najbardziej "obiektywna i słuszna"? Nie ma według mnie czegoś takiego. Zresztą ja raczej nie oglądam filmów/nie gram w gry więcej niż raz, chyba że jest to rzeczywiście dzieło wybitne lub budzi we mnie sentyment, a takich jest garstka.
Z grami wiadomo jest gorzej, bo jednak technologia się stale rozwija. Niemniej tak jak wyżej wspomniałem, grę z 2007 oceniajmy w kontekście 2007 roku i swojego gatunku, bo przecież nawet dzisiaj nie sposób porównywać korytarzowego FPSa do przygodówki z otwartym światem. Tak samo jest z filmami. To że oceniłem jakiś dramat na 5/10, a komedię 7/10 nie oznacza od razu, że ten drugi film uznałem za lepszy. Jest po prostu dobry w swoim gatunku.
Skala ocen to sprawa subiektywna i nie ma tutaj złotego środka. Oczywiście można oceniać w systemie 1-5. Można dokładać do tego połówki, ale już się robi wtedy w zasadzie system 1-10. Dla niektórych nawet 1-10 to za mało i też dodają do tego połówki, ale na takim filmwebie swoje 6.5/10 oznaczają jako 6/10, co dla mnie nie do końca jest logiczne ze względu na to, że jednak powinniśmy zaokrąglać w górę. Tu znowu powinna się pojawić subiektywna ocena czy temu 6.5/10 bliżej do 6 czy 7. Z drugiej strony może lepiej w ogóle nie oceniać i przyjąć kryterium, że albo mi się podobało albo nie?
Z grami wiadomo jest gorzej, bo jednak technologia się stale rozwija. Niemniej tak jak wyżej wspomniałem, grę z 2007 oceniajmy w kontekście 2007 roku i swojego gatunku, bo przecież nawet dzisiaj nie sposób porównywać korytarzowego FPSa do przygodówki z otwartym światem. Tak samo jest z filmami. To że oceniłem jakiś dramat na 5/10, a komedię 7/10 nie oznacza od razu, że ten drugi film uznałem za lepszy. Jest po prostu dobry w swoim gatunku.
Skala ocen to sprawa subiektywna i nie ma tutaj złotego środka. Oczywiście można oceniać w systemie 1-5. Można dokładać do tego połówki, ale już się robi wtedy w zasadzie system 1-10. Dla niektórych nawet 1-10 to za mało i też dodają do tego połówki, ale na takim filmwebie swoje 6.5/10 oznaczają jako 6/10, co dla mnie nie do końca jest logiczne ze względu na to, że jednak powinniśmy zaokrąglać w górę. Tu znowu powinna się pojawić subiektywna ocena czy temu 6.5/10 bliżej do 6 czy 7. Z drugiej strony może lepiej w ogóle nie oceniać i przyjąć kryterium, że albo mi się podobało albo nie?
- Goldschmidt
- Posty: 1773
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm
Re: Gry komputerowe
@Crawler
Nie sądzę byś musiał aż tak dokładnie iść w statystykę żeby brać średnie czy mierzyć odchylenie, ale jak myślisz że ci to pomoże zawęzić który ocena jest bardziej miarodajna to znowu, why not. Dla mnie to dosyć normalne, że niektóre gry będą mniej fabularnie/audiowizualnie imponować z wiekiem, a inne bardziej.
Co do kategoryzowania, już to chyba pisałem ale:
Nie żeby kategoria 'na lepszy pecet' była w jakikolwiek sposób istotna dla człowieka który gra wyłącznie na jak rozumiem wystarczająco odpicowanym pececie lub Decku
Nie sądzę byś musiał aż tak dokładnie iść w statystykę żeby brać średnie czy mierzyć odchylenie, ale jak myślisz że ci to pomoże zawęzić który ocena jest bardziej miarodajna to znowu, why not. Dla mnie to dosyć normalne, że niektóre gry będą mniej fabularnie/audiowizualnie imponować z wiekiem, a inne bardziej.
Co do kategoryzowania, już to chyba pisałem ale:
Nie żeby kategoria 'na lepszy pecet' była w jakikolwiek sposób istotna dla człowieka który gra wyłącznie na jak rozumiem wystarczająco odpicowanym pececie lub Decku
Re: Gry komputerowe
A bierzesz pod uwagę na przykładzie Cyberpunka/No Mans Sky ocenę gry na premierę a po większych patchach/dodatkach? Bo to dużo zmienia na +/-.
Re: Gry komputerowe
Jeśli gra dopiero po czasie staje się grywalna/lepsza to tylko świadczy o tym, że wyszła za szybko i była skokiem na kasę graczy, a to zasługuje na krytykę. Dodatki z kolei powinny być oceniane oddzielnie.
- Goldschmidt
- Posty: 1773
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm
Re: Gry komputerowe
To nie tyle skok na kasę z czystej chciwości co skutek tego w jaki sposób działa biznes. Niewiele istnieje firm deweloperskich z kieszeniami wystarczająco głębokimi by pokryć koszty 5-8 letniej pracy nad ambitnym projektem w taki sposób by wyszła bez żadnych większych błędów i wygenerowała wystarczająco zysku, tym bardziej w dobie naturalnych już uaktualnień technologii które same nieraz niweczą pierwsze kilka lat pracy i podwalin.
Re: Gry komputerowe
Cyberpunk po prostu został zbyt wcześnie zapowiedziany, a studio ugięło się pod presją graczy. Plus pewnie dochodzą do tego jakieś zobowiązania finansowe, rozliczenia itp. Taki Rockstar dopiero teraz powoli zapowiada GTA VI, a ile czasu im gracze bułę męczą o nową grę. Starfield też ile razy był przekładany i imo to lepsze rozwiązanie niż wypuszczenie niedorobionego produktu.
Cyberpunka akurat ograłem na premierę i pomimo błędów technicznych gra mi się podobała. Duży update i DLC nie są dla mnie powodem do zmiany oceny. Mógłbym jedynie ocenić osobno DLC.
Cyberpunka akurat ograłem na premierę i pomimo błędów technicznych gra mi się podobała. Duży update i DLC nie są dla mnie powodem do zmiany oceny. Mógłbym jedynie ocenić osobno DLC.
Re: Gry komputerowe
Ja jednak chciałbym pozostać przy ocenianiu - daje mi to pewien pogląd na grę, na siebie samego, na swoje odczucia. I lubię też wszelkiego rodzaju statystyki, a to pomaga je sobie przetrawić. Wciąż jednak poszukuję systemu, który by mnie zadowolił. Im szersza skala, tym łatwiej można oddać różnice między poszczególnymi tytułami - ale to jest Syzyfowa praca, mając na uwadze, to co napisałeś o różnych gatunkach itp.lukexpl pisze: ↑czw lis 09, 2023 11:15 am A myślisz, że krytycy po latach rewidują swoje oceny? Większość na bieżąco ocenia nowości, no chyba że są jakimiś historykami. Film/grę z 2014 oceniało się w kontekście tego, co było w 2014 roku. Po latach można jedynie stwierdzić, czy dana gra/film się dobrze zestarzały (głównie pod względem technologicznym). Sama historia jest zawsze według mnie ponadczasowa, dlatego też nie uznaję czegoś takiego jak "stara książka". Różne dzieła w różnym wieku będziemy odbierać/oceniać inaczej, ale znowuż, która ocena jest zatem najbardziej "obiektywna i słuszna"? Nie ma według mnie czegoś takiego. Zresztą ja raczej nie oglądam filmów/nie gram w gry więcej niż raz, chyba że jest to rzeczywiście dzieło wybitne lub budzi we mnie sentyment, a takich jest garstka.
Z grami wiadomo jest gorzej, bo jednak technologia się stale rozwija. Niemniej tak jak wyżej wspomniałem, grę z 2007 oceniajmy w kontekście 2007 roku i swojego gatunku, bo przecież nawet dzisiaj nie sposób porównywać korytarzowego FPSa do przygodówki z otwartym światem. Tak samo jest z filmami. To że oceniłem jakiś dramat na 5/10, a komedię 7/10 nie oznacza od razu, że ten drugi film uznałem za lepszy. Jest po prostu dobry w swoim gatunku.
Skala ocen to sprawa subiektywna i nie ma tutaj złotego środka. Oczywiście można oceniać w systemie 1-5. Można dokładać do tego połówki, ale już się robi wtedy w zasadzie system 1-10. Dla niektórych nawet 1-10 to za mało i też dodają do tego połówki, ale na takim filmwebie swoje 6.5/10 oznaczają jako 6/10, co dla mnie nie do końca jest logiczne ze względu na to, że jednak powinniśmy zaokrąglać w górę. Tu znowu powinna się pojawić subiektywna ocena czy temu 6.5/10 bliżej do 6 czy 7. Z drugiej strony może lepiej w ogóle nie oceniać i przyjąć kryterium, że albo mi się podobało albo nie?
I tak, ostatecznie chyba najbliżej mi do tego, aby co do zasady nie zmieniać ocen - jednakże robię to rzadko, ale nie unikam tego. Potrzebuję jakiegoś uzasadnienia ku temu. Średnim, ale tolerowalnym jest to, że jeśli oceniłem daną grę bardzo wysoko, a następnie poznałem 3 podobne gry - które oceniam niżej (bo jestem bardziej doświadczony, bo więcej widziałem, bo jestem stetryczały, cokolwiek), to nie podoba mi się, że tamta - subiektywnie dla mnie gorsza, miałaby wyższą ocenę. I tutaj kwestia tego, czy podwyższyć tym obecnym, czy obniżyć wszystkim. Gdzieś w tym wszystkim zanika kwestia tego "po co to robię", "po co są oceny". W głębi mnie ocena jednak jest spleciona z "porównywaniem", co dla mnie stanowi przyjemność, więc ku temu to optymalizuję.
Już o tym rozmawialiśmy, ale mi zależy na kategoriach merytorycznych, tj. odwołujących się do gry, a nie do mojego nastawienia do niej. Chciałbym móc przejrzeć Steama i wiedzieć, że jeśli mam ochotę na visual novel, to mogę pograć w to. Ale tak wiele gier wymyka się kategoryzacji dzisiaj, że to jest... Syzyfowa praca 2.0.Goldschmidt pisze: ↑czw lis 09, 2023 11:17 am Co do kategoryzowania, już to chyba pisałem ale:
Nie żeby kategoria 'na lepszy pecet' była w jakikolwiek sposób istotna dla człowieka który gra wyłącznie na jak rozumiem wystarczająco odpicowanym pececie lub Decku
To jest dobry przykład. Czy w takiej sytuacji zmieniać ocenę, jeśli gra znacząco się zmieniła? Ostatecznie to jednak subiektywne, co przyjmiemy za moment oceny. Idąc dalej tym tropem zastanawiam się często, czy mogę ocenić grę, jeśli jej nie skończyłem - bo była zbyt nudna, nie podobała mi się, nie działała, albo była zbyt trudna. A co jeśli gra się zmienia po premierze tak bardzo, że nie przypomina pierwowzoru?
Mi Cyberpunk też się podobał na premierę. A przed premierą nie miałem co do niego żadnych oczekiwań, ba, co więcej - w ogóle byłem negatywnie nastawiony, jak na wszystko co jest hajpowane. Ludzie przedobrzyli, jak zwykle. Ale parę dni po premierze i brodząc wśród inwektyw pod adresem CDPR pomyślałem - to mój czas! I bez żadnych oczekiwań, nie wiedząc wiele o tej grze - spodobało mi się.lukexpl pisze: ↑czw lis 09, 2023 11:52 am Cyberpunk po prostu został zbyt wcześnie zapowiedziany, a studio ugięło się pod presją graczy. Plus pewnie dochodzą do tego jakieś zobowiązania finansowe, rozliczenia itp. Taki Rockstar dopiero teraz powoli zapowiada GTA VI, a ile czasu im gracze bułę męczą o nową grę. Starfield też ile razy był przekładany i imo to lepsze rozwiązanie niż wypuszczenie niedorobionego produktu.
Cyberpunka akurat ograłem na premierę i pomimo błędów technicznych gra mi się podobała. Duży update i DLC nie są dla mnie powodem do zmiany oceny. Mógłbym jedynie ocenić osobno DLC.
“Pewne rzeczy skazane są na zagładę i zapomnienie ze względu na samą swą wyjątkowość; niepowtarzalność należy do definicji cudu. Natomiast to, co pospolite, trwa wiecznie.”
- Goldschmidt
- Posty: 1773
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm
Re: Gry komputerowe
Sortowanie dynamiczne wg tagu 'story-rich' i później ręczne przenoszenie do osobnej na visual novel?
Aż tyle tego masz że nie ma sensu?
Re: Gry komputerowe
Mam ponad 700 gier, "story-rich" tag wskazuje mi na 412 gier. Poza tym tagi Steama są dodawane przez użytkowników, tam jest straszny rozgardiasz.
“Pewne rzeczy skazane są na zagładę i zapomnienie ze względu na samą swą wyjątkowość; niepowtarzalność należy do definicji cudu. Natomiast to, co pospolite, trwa wiecznie.”