Gareth Bale [koniec kariery]

[kryspiano]

W końcu wraca do kadry. Zdecydowanie na niego liczę, da jeszcze coś do czerwca. Na pewno dużo więcej może dać niż grubas z 7.

[TWL64]

Na pewno da, co najmniej ze trzy kontuzje

[Para Siempre]

Mam przeczucie, że to on, a nie Karim, Messi czy Mbappe będzie kluczową postacią tego dwumeczu.

[Gondola.]

Jego zwariowana historia w tym klubie zdecydowanie zasługuje na nie mniej szalone zakończenie. Powinien dostać szansę i wykazać się na boisku, a jakie będą tego owoce, zobaczymy.

[Para Siempre]

Mogę totalnie przestrzelić, ale trochę już trenuje, sprawdzał się w dużych meczach - powinien grać za Karima. Ostatnia szansa, by dostać oklaski od Bernabeu za parę pięknych lat, to strzelenie bramki Barcelonie.

[Volfgang]

Ile on miesięcy nie grał? Jest gotowy choćby na 1 połowę takiego meczu?

[Gehu]

Moim zdaniem on swoją karierę już zakończył. Nie wyciągajmy trupa z szafy.

[Goldschmidt]

Poradzi sobie jeżeli będzie trzeba. Biorąc pod uwagę wszystko co jest pod ręką, to nieważne czy damy grać Isco, Bale'owi, Joviciowi czy Mariano - wszyscy tak samo bez rytmu. Ewentualnie Rodrygo na #9 i Asensio prawa strona.

[lukexpl]

Hazarda też można byłoby spróbować i dać mu rozegrać pierwszy, a zarazem ostatni Klasyk

[Gehu]

Poradzi sobie jeżeli będzie trzeba. Biorąc pod uwagę wszystko co jest pod ręką, to nieważne czy damy grać Isco, Bale'owi, Joviciowi czy Mariano - wszyscy tak samo bez rytmu. Ewentualnie Rodrygo na #9 i Asensio prawa strona.

Bardziej F9 Asensio i prawy Rodrygo. W środku zginie nam ten młokos.

[Para Siempre]

1. Walia
2. Golf
3. Real

[lukexpl]

Między Golfem a Realem jeszcze gówno.

[wonderkid_jr]

Mógł być legendą Realu, ale jebać go.

[Clif]

Niepojęte jest jaka to jest patologia. Nie mieści mi się to w głowie. Widać że chłop w świetnej formie, mógłby nam naprawdę pomóc przy naszej biedzie na prawym skrzydle, czy przy nieobecności Benzemy. Rozumiem, że on ma wyjebane na ten klub, ale kurwa, co temu Anczelotowi szkodzi go wystawić? Co on odmówi wejścia na boisko? Do chuja za co mu płacimy. A klub się kurwa godzi na to że ma pracownika który odmawia roboty, nic z tym nie robi i jeszcze przytakuje. Ja pierdolę.

[Goldschmidt]

Nie sądzę by 'odmawiał roboty'. Osiągnął wszystko co sobie zamierzył, trenuje ale Walia ponad wszystko i klubowi w sumie nic do tego skoro nie chcieli go sprzedać gdy miał ofertę z Chin.

Jak już o coś mieć żal to o to że nie chciało mu się tłumaczyć kibicom swojej perspektywy. Kasę mu dali to wziął, i wziąłby pewnie na jego miejscu każdy z was więc

[eltacondedios]

No klub raczej nic z tym nie zrobi, Bale sobie cynicznie tym wszystkim zarządza i ciężko coś zrobić. Mówi, że boli i nie udowodnisz, że nie. Moim zdaniem ma gdzieś żal i czuje się niesprawiedliwie traktowany, stąd te wszystkie zagrywki wręcz kpiące z klubu.
Nie rozumiem trochę Carlo, bo jak Bale grał to nie wyglądał przecież źle, ale z drugiej strony skoro kolejny trener na niego nie stawia, a i Ancelotti zrezygnował z niego w porównaniu do początku sezonu, to może coś być na rzeczy o czym nie wiemy. Przypuszczam, że brudy zaczną wychodzić już za kilka miesięcy.

[kryspiano]

Mógł być legendą Realu, ale jebać go.

I nią jest. Więcej goli od grubego Ronaldo, więcej asyst niż Dejvid Bekam, więcej meczów od Figo, więcej trofeów niż Ziza. Legenda

[wonderkid_jr]

Skoro suche liczby mają być wyznacznikiem statusu legendy to ja nie mam więcej pytań.

[TWL64]

Są legendy "statystyczne", są też legendy "emocjonalne". Nikt udziału w tych legendarnych sezonach czterech LM mu nie odbierze.
Mimo iż teraz jest pasożytem, wielu "galacticos" zostawił w tyle. Nie ma już chyba sensu tego znów rozkminiać

[kryspiano]

Skoro suche liczby mają być wyznacznikiem statusu legendy to ja nie mam więcej pytań.

A Benzema to legenda?

[wonderkid_jr]

Tak, bo mimo wszystko nigdy nie opluł Realu swoim zachowaniem.

[minusek]

Są legendy "statystyczne", są też legendy "emocjonalne".

Ładnie napisane.

[Alternative]

Decydujące gole, które stały się symboliczne dzięki randze spotkania, znaczeniu samego gola, jak i widowiskowości całej akcji, jak rajd przez pół boiska w finale PH z Barką czy przewrotka w okno w finale LM przeciwko Liverpoolowi to "legenda statystyczna" czy "legenda emocjonalna"?

[lukexpl]

Końcowy wizerunek też ma wpływ na legendę "emocjonalną". Myślę, że za kilka lat obecny - negatywny - wizerunek Garetha się "zamaże" i jego zasługi dla Realu zostaną docenione.

[kryspiano]

Tak, bo mimo wszystko nigdy nie opluł Realu swoim zachowaniem.

Wzór do naśladowania. Valbuena lubi to.