
Marcelo [Fluminense FC]
Re: Marcelo
Kto by pomyślał jak przychodził w 06/07 w miejsce legendy, że będzie jeszcze lepszy od niego. Niesamowita kariera w Realu, przez parę dobrych lat niezastąpiony i po prostu najlepszy na swojej pozycji. Z czasem zjazd i chyba troszkę zbyt późno zauważony przez ZZ i niestety dostało mu się falą hejtu. Mimo tego dla mnie zawsze jego PRIME to TOP na swojej pozycji. 

Re: Marcelo
Patrząc na to co robił na ławce to widać że po prostu oddycha tym klubem. Wiem, że piłkarsko nie dojeżdża, ale naprawdę nie chciałbym widzieć go poza Madrytem. Dać mu jakiś etat asystenta, czy coś, taki gość w szatni też jest nie do przecenienia, to też ten mental z którego jesteśmy dumni.
κύριος Ἰησοῦς
Re: Marcelo
Mam tak samo. Do gry bym go nie wystawiał, bo już nie ten poziom, ale będzie bardzo przykro oglądać go w barwach innego klubu.
No soy solo perfecto - soy Madridista tambien.
"W stepie szerokim, którego okiem nawet sokolim nie zmierzysz... Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa pieśni o Małym Rycerzu."
"W stepie szerokim, którego okiem nawet sokolim nie zmierzysz... Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa pieśni o Małym Rycerzu."
Re: Marcelo
Są plotki, że może jeszcze przedłużyć, godząc się na zdecydowaną obniżkę zarobków. Jego rodzinie dobrze w Madrycie, a gdzie miałby teraz odejść?
Re: Marcelo
Gehu pisze: ↑ndz maja 01, 2022 9:13 amKto by pomyślał jak przychodził w 06/07 w miejsce legendy, że będzie jeszcze lepszy od niego. Niesamowita kariera w Realu, przez parę dobrych lat niezastąpiony i po prostu najlepszy na swojej pozycji. Z czasem zjazd i chyba troszkę zbyt późno zauważony przez ZZ i niestety dostało mu się falą hejtu. Mimo tego dla mnie zawsze jego PRIME to TOP na swojej pozycji.
Lepiej bym tego nie ujęła. Marcelo to prawdziwa Gwiazda/Ikona tego klubu i niezależnie od tego, jak potoczy się jego dalsza kariera, zawsze będzie kojarzony z białą koszulką i numerem 12 na plecach.
Re: Marcelo
Oby nie. Był i jest legendą .Jednak po co to burzyć, będzie coraz słabszy. Dajmy mu odejść w glorii chwały jak CRowi
"Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak w finale wygrywa REAL"
Re: Marcelo
Ponoć odbyły się pierwsze spotkania. Mam nadzieję, że to plotka. Uwielbiam synka, ale jego czas naprawdę się już skończył.
"Nie ma sprawiedliwości, jestem tylko ja - powiedział Śmierć" - Terry Pratchett, Mort
- wonderkid_jr
- Posty: 287
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 6:31 pm
Re: Marcelo
Jak dla mnie to on może zostać w kadrze, ale:
- ściągamy Frana Garcie
- Marcelo robi sobie atmosferkę w szatni, a na boisko wchodzi tylko w przypadku kontuzji Mendyego, Alaba i Frana Garcii NARAZ
- ściągamy Frana Garcie
- Marcelo robi sobie atmosferkę w szatni, a na boisko wchodzi tylko w przypadku kontuzji Mendyego, Alaba i Frana Garcii NARAZ
Re: Marcelo
Nie ma żadnego sensu, by został w Realu i zajmował miejsce jako trzeci/czwarty zawodnik w kolejce do lewej obrony, grając z 5-10 meczów w sezonie. Mamy Mendy'ego, przyjście Rudigera sprawi, że na LO częściej będzie mógł hasać Alaba, w odwodzie pozostaje jeszcze uniwersalny Nacho. Gdzie tu minuty dla Marcelo? Fajne jest to gadanie o obniżce pensji, ale taki piłkarz grać za darmo na pewno nie będzie. Mógłby być naszym Udonisem Haslemem, ale po co? Nie lepiej odejść w blasku świateł przy burzy oklasków wznosząc w górę swój piąty puchar LM w Paryżu?
- IVAN_ZAMORANO
- Posty: 196
- Rejestracja: pt mar 11, 2022 12:44 am
Re: Marcelo
Postaw się w jego sytuacji. Mieszka w Madrycie 15 lat, jak widać - żyje mu się dobrze i ma ugruntowaną pozycję w klubie. To tutaj założył rodzinę, tutaj urodziły mu się dzieci, które w Madrycie chodzą do szkoły. Dodatkowo - Enzo gra w juniorach Realu i jest uznawany jako jeden z bardziej perspektywicznych młodych zawodników. Generalnie - ma tutaj poukładane życie. Możesz powiedzieć - "okej, w takim razie niech skończy karierę", ale najwidoczniej nie znudziła mu się atmosfera piłkarskiej szatni i uprawianie tego sportu. Dalsze kontynuowanie kariery w innym miejscu wiąże się z dość dużą reorganizacją dotychczasowego bytu. Sam Marcelo jest legendą tego klubu, oprócz krótkiego okresu za Solariego nie robi jakichkolwiek problemów, jest ważnym głosem w szatni, buduje atmosferę i mental. Jeśli w grę wchodzi obniżka pensji i utrzymanie obecnej roli w zespole - nie widzę jakichkolwiek przeciwwskazań, by przedłużyć z nim kontrakt.
Re: Marcelo
Właśnie, boisko to jedna sprawa, ale zauważcie jak o nim wypowiada się nasza młodzież. Praktycznie każdy powtarza, jak to Marcelo mu pomógł w adaptacji, że był oparciem etc. etc. Obecność takiego gościa w szatni może być super pomocna, a może i dla niektórych stanowić o tym czy dadzą radę czy nie w Madrycie. Można się śmiać o atmosferze itd., ale to naprawdę jest aspekt nie do przecenienia, szczególnie dla młodych piłkarzy (o Brazylijczykach już nie mówiąc). Można powiedzieć żeby został jakimś asystentem czy tam inną fuchę dostał, ale jednak co innego kolega z szatni, a co jakiś pracownik klubu.
Dlatego jeśli miałby siedzieć na najniższym kontrakcie jako nr 26 w kadrze, to ja jestem za. Bo korzyści z jego obecności w szatni mogą być większe niż fakt że zabraknie zmiennika na jakiś gówno mecz w Pucharze Króla.
Dlatego jeśli miałby siedzieć na najniższym kontrakcie jako nr 26 w kadrze, to ja jestem za. Bo korzyści z jego obecności w szatni mogą być większe niż fakt że zabraknie zmiennika na jakiś gówno mecz w Pucharze Króla.
κύριος Ἰησοῦς
Re: Marcelo
Podobno w Hiszpanii nie można obniżać pensji o ponad 50%, więc wciąż zgarniałby 4mln (obecnie 8mln). Myślę, że to więcej niż ew pensja dla Frana Garcii. Z drugiej strony też szkoda, żeby młody grzał ławę w Madrycie zamiast regularnie grać w takim Rayo. Duży dylemat.
Re: Marcelo
A moim zdaniem jako uzupełnienie składu mógłby zostać. Bardzo dużo zmieni tutaj przyjście Rudigera, które doda nam sporo głębi na środki obrony - na tyle dużo, że okazyjne rzucenie Alaby czy nawet Nacho na LO nie powinno być dużym problemem. Jeżeli Marcelo odpowiadałaby rola gościa, który czasami posiedzi na trybunach, czasami na ławce, ale prawie nigdy na boisku, to jak dla mnie może nim być. Przecież Frana Garcię raczej czekałby podobny los (no bo chyba wszyscy się zgodzimy, że Alaba, Rudiger, Militao, Nacho i Mendy byliby nad nim w hierarchii, prawda?), także jak dla mnie nie jest niezbędnym transferem; na boisku pewnie dałby drużynie więcej od Marcelo, ale no raczej nie pojawiałby się na nim zbyt często. Może mógłby sobie jeszcze ten jeden rok pokopać w Rayo? Byleby tylko nie wyszło, że nie będzie ani jednego, ani drugiego, bo jednak warto mieć chociaż 8 nominalnych obrońców.
Re: Marcelo
W Hiszpanii masz 25 numerów dla pierwszej drużyny. Chyba, że liczysz młodych z Castilli już przed nim.

- Domel Madridista
- Posty: 137
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 4:09 pm
- Lokalizacja: Sztokholm
- Kontakt:
Re: Marcelo
Najlepszy lewy obrońca jakiego miałem przyjemność oglądać za mojego życia. Cieszę się, że żegna się z nami w taki sposób - u szczytu chwały, ze wzruszającym podniesieniem piątego pucharu LM. Mimo, że jego wkład w obecny sezon był bardzo niewielki, jego pozaboiskowa charyzma i doświadczenie, jak również - tak przypuszczam - spajanie szatni i motywowanie chłopaków, to są przymioty, które z pewnością w mniejszym lub większym stopniu przysłużyły się do powrotu na tron w Hiszpanii i Europie. Myślę, że nie mógł sobie wyobrazić lepszego momentu na zamknięcie tego przepięknego etapu kariery niż triumf w Paryżu i pożegnanie z kibicami przy Cibeles. Marcelo jest bez dwóch zdań najbardziej utytułowaną legendą Realu Madryt, przez szczytowe lata swojej kariery był przerażającym potworem na boisku, a wciąż, niezmiennie, symbolem tego klubu, ze swoją kędzierzawą czupryną i nieustannym brazylijskim uśmiechem na ustach. Nie będzie mi go brakowało, bo jego czas w Madrycie nieubłaganie dobiegł końca, jestem natomiast i pozostanę w nieustannym podziwie dla jego olśniewającej kariery, boiskowej prezencji i reprezentowania pozaboiskowych wartości najlepszego klubu świata.
Wszystkiego dobrego, legendo!
Wszystkiego dobrego, legendo!
Re: Marcelo
Dziękuję Marcelo. Dałeś mi kibicowską radość z oglądania piłki nożnej jak mało kto. Wraz z Modriciem jesteś moim ulubionym zawodnikiem tej ery Realu Madryt.
Oby mu się wiodło we wszystkim co sobie zamarzy, u mnie ma wieczny szacunek, lojalność i sympatię. Najlepszy lewy obrońca jakiego miałem okazję oglądać.

Oby mu się wiodło we wszystkim co sobie zamarzy, u mnie ma wieczny szacunek, lojalność i sympatię. Najlepszy lewy obrońca jakiego miałem okazję oglądać.
Re: Marcelo
Pamiętam jak przychodził w 07, przerósł Carlosa
Do zobaczenia legendo

Do zobaczenia legendo

-
- Posty: 599
- Rejestracja: wt cze 01, 2021 3:25 pm
Re: Marcelo
Najpiękniejsze pożegnanie jakie widziałem w Realu.
Re: Marcelo
Miałem napisać dokładnie takie same słowa. Zasłużył na to. I nawet jeśli nie był wybitny w defensywie, to na przyszłość w ciemno stawiam na takiego bocznego obrońcę. Wielki 

Re: Marcelo
Jak widziałem go wchodzącego z pucharem, to wiedziałem, że będzie to emocjonalne pożegnanie. Piękną historię napisał w naszym klubie. Zapisał się w historii klubu i w naszych sercach na zawsze.


Re: Marcelo
Żal mi niesamowicie, ale przyszedł czas rozstania. Niestety nie zestarzał się tak, jak Dani Alves, czas dał o sobie znać znacznie szybciej. Sam mówi, że przed nim jeszcze kilka lat gry, więc z takim nastawieniem u nas zostać nie mógł, bo sportowo już nie dojeżdża. Jeden z moich ulubieńców, ananas, jakiego długo tutaj nie będzie.
Fajnie dziś powspominać ten czas, gdy do nas przychodził i był lansowany jako następca Roberto Carlosa. Zastąpił legendę i to z ogromną nawiązką. Najlepszy lo wszech czasów.
Fajnie dziś powspominać ten czas, gdy do nas przychodził i był lansowany jako następca Roberto Carlosa. Zastąpił legendę i to z ogromną nawiązką. Najlepszy lo wszech czasów.
No soy solo perfecto - soy Madridista tambien.
"W stepie szerokim, którego okiem nawet sokolim nie zmierzysz... Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa pieśni o Małym Rycerzu."
"W stepie szerokim, którego okiem nawet sokolim nie zmierzysz... Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa pieśni o Małym Rycerzu."
Re: Marcelo
Jedyny, wyjątkowy, niepowtarzalny.
Najpiękniejszy.
Tego pana kocham całym serduszkiem, tak jak da się kochać piłkarza. Gdy był na szczycie jego gra to była czysta magia, piękno, chłopak wyglądał jak dzieciak zabrany z Copacabany który się jeszcze nie zorientował że gra w największym klubie świata, przeciw najlepszym przeciwnikom i że czas grać na poważnie, a nie się bawić. Przyszedł na miejsce Roberto Carlosa, ówczas najlepszego bocznego obrońcy w historii i gdy wszyscy mówili że to nie jest "następca" Roberto bo jego nie da się zastąpić, niech po prostu dobrze gra, ten sam na bezczelu wszedł z buta, sam sobie tytuł GOATa lewej obrony przywłaszczył przy okazji przebił jakieś kosmiczne, niepobijalne rekordy Gento. Niby był lewym obrońcą ale w swoim prime większy wpływ na kreację gry miał chyba tylko Modric. Rozpalał wyobraźnie jak największe gwiazdy ofensywy. Do tego cała część pozaboiskowa, ten mental, ta czysta radość którą wnosił do szatni i którą dzielił się z kibicami.
Do zobaczenia jak najszybciej, bo Marcelo to Madryt, Madryt to Marcelo.
Najpiękniejszy.
Tego pana kocham całym serduszkiem, tak jak da się kochać piłkarza. Gdy był na szczycie jego gra to była czysta magia, piękno, chłopak wyglądał jak dzieciak zabrany z Copacabany który się jeszcze nie zorientował że gra w największym klubie świata, przeciw najlepszym przeciwnikom i że czas grać na poważnie, a nie się bawić. Przyszedł na miejsce Roberto Carlosa, ówczas najlepszego bocznego obrońcy w historii i gdy wszyscy mówili że to nie jest "następca" Roberto bo jego nie da się zastąpić, niech po prostu dobrze gra, ten sam na bezczelu wszedł z buta, sam sobie tytuł GOATa lewej obrony przywłaszczył przy okazji przebił jakieś kosmiczne, niepobijalne rekordy Gento. Niby był lewym obrońcą ale w swoim prime większy wpływ na kreację gry miał chyba tylko Modric. Rozpalał wyobraźnie jak największe gwiazdy ofensywy. Do tego cała część pozaboiskowa, ten mental, ta czysta radość którą wnosił do szatni i którą dzielił się z kibicami.
Do zobaczenia jak najszybciej, bo Marcelo to Madryt, Madryt to Marcelo.
κύριος Ἰησοῦς
Re: Marcelo
Bardzo słuszna uwaga z tym starzeniem się. Ludzie śmieją się i bolcują tym, że Modric gra w Realu, a barceloniarze pojechali na egotyczną emeryturkę. Każdy ma inne zdrowie. Taki Bale, Hazard czy właśnie Marcelo też fizycznie zjechali szybko, ale wcale to im nie umniejsza kariery.