
Grafika: Uefa.com
Dość szybko pozbieraliśmy się po laniu, jakie nasz zespół otrzymał w wielkich derbach stolicy Hiszpanii rozgrywanych na Metropolitano, w tym tygodniu udało się nie tylko wygrać oba spotkania ligowe, ale i odzyskać fotel lidera LaLiga dzięki temu, iż Barcelona zgubiła dwa punkty na Majorce oraz wskutek pewnego zwycięstwa naszej drużyny w meczu z Las Palmas, a przede wszystkim w katalońskiej Gironie. Nie warto jednak zapominać o pierwszym tąpnięciu z zeszłego weekendu i wyciągnąć z niego właściwe wnioski.
Pierwszy tydzień października również będzie dla Realu Madryt pracowity i nasza ekipa w jego trakcie rozegra dwie potyczki. Tempo szybkie, a to dlatego, że w drugiej dekadzie października odbędzie się przerwa reprezentacyjna i czeka nas kolejny półtoratygodniowy przestój w piłce klubowej.
W środku nadchodzącego tygodnia czekają nas zmagania w Lidze Mistrzów. Carlo Ancelotti wybiera się na swoje stare śmieci, do Neapolu. Dla Realu Madryt będzie to mecz, który może okazać się decydujący w sprawie tego, czy w zimowym losowaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów będzie rozstawiony.
Z całym szacunkiem dla Bragi i Unionu, ale nie ma co ukrywać, że to wicemistrz Hiszpanii oraz mistrz Włoch są faworytami do wyjścia z grupy C. Pokazały to już rezultaty w pierwszej kolejce fazy grupowej. Nasi zburzyli mur berliński dopiero w doliczonym czasie gry, natomiast Napoli, także w ostatnich minutach, przypieczętowało zwycięstwo w Bradze.
Sezon poprzedni w wykonaniu podopiecznych Luciano Spallettiego był nadzwyczaj udany, bo po wielu latach i wielu wcześniejszych nieudanych próbach wreszcie udało im się wywalczyć scudetto. W Lidze Mistrzów dotarli do ćwierćfinału, gdzie jednak okazali się gorsi od Milanu. Obecnie Spallettiego już nie ma, a jest Rudi Garcia. Napoli zajmuje obecnie 3. miejsce w Serie A i traci 4 punkty do dwóch potentatów z Mediolanu.
Po raz ostatni Real Madryt rywalizował z Napoli w Lidze Mistrzów 7 sezonów temu, w fazie pucharowej sezonu 2016/2017, w 1/8 finału. Tamten dwumecz za czasów Zidane'a wygraliśmy 6-2, wygrywając dwa razy po 3-1. W rewanżu na Stadio San Paolo (obecnie już Stadio Diego Armando Maradona) wprawdzie w pewnym momencie zrobiło się gorąco, ale w drugiej połowie szybko zgasiliśmy zapędy gospodarzy do remontady. 6,5 roku to w piłce bardzo dużo czasu i naprawdę trudno porównywać rzeczywistości, w jakich znajdują się obie drużyny do tej z pierwszego kwartału 2017 roku.
Tym razem jedziemy do Neapolu z nieco mniejszą presją, bo ewentualna porażka nie wywoła dramatycznych konsekwencji, choć oczywiście wolelibyśmy wyjść z grupy z miejsca pierwszego, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo wylosowania bardzo trudnego rywala w 1/8. No cóż, zobaczymy.
Sędzią głównym wtorkowej potyczki Napoli z Realem Madryt będzie francuski arbiter Clément Turpin, z którym mamy bardzo dobre skojarzenia - prowadził on bowiem zwycięski dla nas finał z 2022 roku, rozgrywany w jego ojczyźnie, w Saint-Denis. Za liniami bocznymi poasystują mu Nicolas Danos i Alexis Auger, z kolei zadania czwartego sędziego wykona Stéphanie Frappart.
Na sędziego VAR wyznaczony został Jérôme Brisard, z kolei na jego asystenta Benoît Millot.
Transmisja w Polsat Sport Premium 1.
SSC Napoli - Real Madryt: 2. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów 2023/2024, grupa C, wtorek, 3 października 2023, godzina 21:00, Stadio Diego Armando Maradona.
Sędzia: Clément Turpin (Francja).