Atlético Madryt - Real Madryt [3-1]
: czw wrz 21, 2023 12:36 pm

Grafika: Laliga.com
Wczoraj cieszyć się mogliśmy udanym startem w Lidze Mistrzów - wiadomo, jak to z Realem bywa w spotkaniach tego typu, gdzie rywalizuje on z o wiele słabszym piłkarsko przeciwnikiem. Tym razem wszystko było OK, choć trudno nie zauważyć, że jest to już czwarte zwycięstwo jedną bramką i trudno określić je innym słowem niż wymęczone, bo o ile przewaga w kreowanych sytuacjach była zdecydowanie po naszej stronie, o tyle znów musieliśmy czekać do doliczonego czasu i po raz kolejny w ostatnich minutach uratował nas Jude Bellingham.
Trudno jednak marudzić w sytuacji, gdy nasz zespół, jako jeden z ostatnich w Europie - bodaj wespół Manchesterem City - jest ekipą, która dotychczas nie zaliczyła ani jednego, choćby minimalnego potknięcia. Mecze, które póki co rozgrywali piłkarze Ancelottiego, nie były jednak zbytnio wymagające, bo i rywali z najwyższej półki nie mieliśmy. O ile dwie baskijskie ekipy, z którymi sobie nasi zawodnicy poradzili, ogórkami nie są, ale trudno stwierdzić, by Athletic, czy nawet Real Sociedad był dla nas równorzędnym przeciwnikiem.
W nadchodzący weekend, rozpoczynający kalendarzową jesień, przyjdzie czas na pierwszy naprawdę poważny sprawdzian. Przed nami wielkie derby Madrytu, i to na stadionie rywala. O ile ekip ze stolicy Hiszpanii mamy w pierwszej lidze aż 3, o tyle nikt nie ma wątpliwości, że to Atlético, a nie Rayo jest dla nas najgroźniejszym przeciwnikiem zza miedzy.
Podopieczni Simeone mają za sobą pierwsze w tym sezonie tąpnięcia. Najpierw, tuż po powrocie z przerwy reprezentacyjnej, w dzień rozpoczynający drugą połowę września Atlético dostało nadspodziewanie bolesne lanie w Walencji, przegrywając z podopiecznymi Rubéna Barajy aż 0-3, a następnie w Rzymie wypuścili z rąk dwa punkty wskutek gola w ostatniej minucie doliczonego czasu gry strzelonego przez... bramkarza Lazio. Kibicom Atleti znów stanęły przed oczami demony z przeszłości. Jeśli więc chodzi o morale i aspekt psychologiczny, to przed pierwszym gwizdkiem derbowego starcia powinny być one po naszej stronie.
Przez kilka lat Ancelottiego u sterów Realu Madryt dostrzegliśmy już, że początki sezonu są w wykonaniu naszej drużyny udane i zbieramy wówczas sporo punktów, zatem może to i dobrze, że spotkanie to przychodzi teraz. W zeszłym roku derby stolicy również rozgrywane były w drugiej połowie września i Real był w nich górą, przeważając wyraźnie, choć pod koniec meczu sprawił sobie nerwówkę, trochę na własne życzenie. Czy tym razem będzie podobnie?
Na arbitra głównego niedzielnych derbów wyznaczony został Javier Alberola Rojas, któremu za liniami bocznymi poasystuje Alfredo Rodríguez Moreno i Teodoro Sobrino Magán, z kolei zadania czwartego sędziego wykona Rubén Ruipérez Marín.
Sędzią VAR będzie Guillermo Cuadra Fernández, którego wesprze Juan José López Mir.
Kilka słów o arbitrze głównym? Niegdyś uznawany za jego z najbardziej obiecujących, niestety oczekiwań tych nie spełnił. Wymaga wsparcia VAR na wysokim poziomie, by uniknąć błędnych decyzji. Do dziś wypominany jest mu występ w programie rozrywkowym z szybkimi randkami w czasach, gdy nie był jeszcze arbitrem pierwszoligowym
Wracając do ocen piłkarskich - arbiter przeciętny. Degradacji raczej bym mu nie wróżył, ale trzeba liczyć na to, iż będzie miał dobry dzień, by być pewnym arbitrażu o dostatecznej jakości.
Transmisja w Eleven Sports 1.
Atlético Madryt - Real Madryt: 6. kolejka LaLiga 2023/2024, niedziela, 24 września 2023, godzina 21:00, Cívitas Metropolitano.
Sędzia: Javier Alberola Rojas.