Real Madryt - Union Berlin [1-0]
: pn wrz 18, 2023 1:39 pm

Grafika: Uefa.com
5 meczów, 5 zwycięstw, 15 punktów - rozgrywki ligowe w tym sezonie rozpoczęliśmy świetnie. Można narzekać na pewne mankamenty w grze i to, że nie wszystkie wygrane były przekonywające, niemniej ostatecznie liczą się punkty, a w tej statystyce póki co w Hiszpanii nikt nam nie dorównuje.
Tradycyjnie już, tydzień po powrocie z przerwy reprezentacyjnej zaplanowane są mecze Ligi Mistrzów. W tym roku kalendarz rozgrywek ułożył się tak, że pierwsza kolejka fazy grupowej odbędzie się u schyłku drugiej dekady września. Pierwsze pojedynki tegorocznej edycji Champions League obejrzeć będzie można już jutro, ale potyczka z udziałem naszej drużyny rozegrana zostanie w środę.
Tym razem sierpniowe losowanie grup przyniosło nam powiew świeżości. Zamiast tradycyjnego w minionych latach Szachtaru los przydzielił nam Bragę, a poza nią mistrza Włoch, czyli SSC Napoli oraz rewelację Bundesligi ostatnich lat, a więc Union Berlin.
Jest więc to grupa, w której powinniśmy być spokojni o wyjście z grupy, a nawet powalczyć o rozstawienie w grudniowym losowaniu 1/8 finału. Ten przywilej będzie nam przysługiwał, gdy Real Madryt wyjdzie z tej grupy z pierwszego miejsca. Kolejnym atutem tej grupy jest to, że spotkamy się z ekipami, z którymi nie przychodziło nam mierzyć się często, a z Bragą i Unionem zagramy tej jesieni pierwsze spotkania w swojej historii. A często jest tak, że im mniej znany rywal, tym smaczek spotkania lepszy.
I jednym z rywali, z którymi nie przyszło nam się mierzyć nigdy, jest nasz najbliższy przeciwnik ze stolicy Niemiec. Przez wiele lat o wiele bardziej znanym klubem z tego miasta był rywal zza miedzy Unionu, czyli Hertha, podczas gdy Żelaźni grali na ogół w drugiej lidze. Obecnie jednak los się odwrócił, to Hertha gra w niższej klasie rozgrywkowej, a Union zawędrował aż do Ligi Mistrzów. Stało się to w czwartym roku licząc od awansu do pierwszej ligi niemieckiej, który to Union wywalczył w 2019 roku.
Już w poprzednim sezonie podopieczni Ursa Fischera występowali na salonach europejskich, ale w Lidze Europy, gdzie zaszli do 1/8 finału. Tam jednak okazali się gorsi... od innego Unionu, tego belgijskiego, z Saint-Gilloise. W lidze Union Berlin zajął 4. miejsce po zaciętej walce z Freiburgiem i dzięki temu to stołeczny klub otrzymał czwarty bilet do Champions League.
O ile w wejście w bieżący sezon ligowy Union miał imponujący, bo rozgromienie Mainz i Darmstadtu po 4:1, bilans bramkowy 8:2 i 6 punktów mogły robić wrażenie, o tyle wrześniowe starcia z ich udziałem już tak przyjemne dla fanów berlińskiego klubu nie były i sprowadziły ich dość brutalnie na ziemię. Jeszcze przed przerwą reprezentacyjną przegrali oni domowe starcie z Lipskiem 0-3, a porażka 1-2 poniesiona w Wolfsburgu sprawiła, że gracze Ursa Fischera spadli na 8. miejsce w tabeli.
Będziemy niekwestionowanym faworytem środowego spotkania i nie ma co stosować sztucznej kurtuazji. Z tym że wiemy, jak to z Realem bywa - często w podobnych sytuacjach kończy się zlekceważeniem rywala i niepotrzebnymi stratami punktów. Pamiętamy przecież, jak z Madrytu niepokonani wyjeżdżały takie drużyny jak Club Brugge, Szachtar, czy choćby Sheriff z Tyraspola. Mecze rozgrywane wczesnym wieczorem, przed tradycyjną porą spotkań w Champions League, też nie kojarzą nam się z pięknym futbolem prezentowanym przez naszą ekipę, a raczej z potknięciami, takimi jak choćby to z Brugge i Szachtarem. Cóż - zobaczymy, jak będzie tym razem.
Na arbitra głównego potyczki Realu Madryt z Unionem Berlin wyznaczony został Espen Eskås z Norwegii, któremu za liniami bocznymi poasystują jego rodacy: Jan Erik Engan i Isaak Elias Bashevkin, z kolei zadania czwartego sędziego wykona Kristoffer Hagenes.
Sędzią VAR będzie Massimiliano Irrati z Włoch, z kolei jego asystentem Tiago Martins z Portugalii.
Real Madryt - 1. FC Union Berlin: 1. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów 2023/2024, grupa C, środa, 20 września 2023, godzina 18:45, Santiago Bernabéu.
Sędzia: Espen Eskås (Norwegia).