
Grafika: Laliga.com
Pomimo że do naszego najbliższego meczu pozostało już tylko kilkanaście godzin, a do rozpoczęcia 25. kolejki ligowej niespełna dwie, to tematu jeszcze nie ma. Czas to naprawić.
Jutro wczesnym popołudniem, już o godzinie 14:00, podopieczni Ancelottiego rozegrają potyczkę z Espanyolem. Niestety miniony tydzień nie był dla naszej drużyny udany, gdyż jak co sezon, od 2017/2018 począwszy, tradycyjnie zaliczyliśmy potknięcie w starciu z Betisem. Barcelona swój mecz wygrała, w kontrowersyjnych okolicznościach, ale jednak, i tym samym liga znów uciekła.
Nie wiem, czy jest jeszcze na tym forum chociaż jedna osoba, która wierzy w możliwość obrony tytułu mistrzowskiego sprzed roku, jeśli tak, to szczerze zazdroszczę optymizmu. Trudno powiedzieć, jak ten mecz potraktuje nasz zespół, gdyż niby w środę mamy rewanżowe starcie z Liverpoolem, chociaż - bądźmy szczerzy - chyba tylko jakaś katastrofa, na przykład czterobramkowa porażka, mogłaby pozbawić nas awansu. Różne rzeczy już działy się w meczach Ligi Mistrzów z udziałem naszych. Pamiętamy zapewne 11 kwietnia 2018 roku, gdy drżeliśmy o awans z Juventusem pomimo trzybramkowej wygranej w Turynie, czy też turniej sprzed roku, gdy w tej samej fazie, w ćwierćfinale, w rewanżu dogoniła nas Chelsea, do wyeliminowania której doszło dopiero w dogrywce. Nie wiem jednak, czy tegoroczny Liverpool, przy całym szacunku do tego zespołu, jest w stanie odrobić trzy bramki na naszym stadionie.
A zatem nie wiadomo, jakiego nastawienia należy się jutro spodziewać. Teoretycznie w Realu Madryt w każdym meczu gra się o zwycięstwo, w praktyce często jedne rozgrywki traktujemy z większą powagą, a do innych przykładamy się mniej, zwłaszcza mając tak dużą stratę do lidera i chyba już tylko matematyczne szanse na mistrzostwo.
A Espanyol? Drużyna ta miała w tym sezonie swoje problemy, zwłaszcza w rundzie jesiennej, bolączką tej drużyny była przede wszystkim bardzo fatalna gra bramkarzy, przez których gracze z Barcelony potracili trochę punktów. Nawet w meczu z Realem Lecomte wyleciał z boiska po czerwonej kartce, a rzut wolny podyktowany za jego faul skończył się golem, gdyż w bramce stanął... Leandro Cabrera, a więc obrońca. W zimie Espanyol sprowadził jednak Fernando Pacheco, z którym kibice Papużek - jak sami przyznają - czują się o wiele spokojniejsi.
Obecnie nasz jutrzejszy rywal zajmuje 13. miejsce, lecz nad strefą spadkową ma zaledwie 2 punkty przewagi. Tak więc spokoju Espanyol jeszcze przez jakiś czas nie zazna i w każdym meczu musi walczyć o punkty. We wspomnianym wcześniej spotkaniu rundy jesiennej, rozgrywanym w sierpniu, wygraliśmy 3-1. A czy i jutro po 16:00 cieszyć się będziemy z 3 punktów?
Na sędziego głównego tej rywalizacji wyznaczony został Jorge Figueroa Vázquez, któremu za liniami bocznymi poasystują Álvaro Yeray Carreño Cabrera i Aitor Villate Martínez, z kolei zadania czwartego sędziego wykona Alfonso Vicente Moral.
Arbitrem VAR będzie Santiago Jaime Latre, a jego pomocnikiem Iñigo Prieto López de Cerain.
Real Madryt - RCD Espanyol: 25. kolejka LaLiga 2022/2023, sobota, 11 marca 2023, godzina 14:00, Santiago Bernabéu.
Sędzia: Jorge Figueroa Vázquez.