Madridistas.pl

Piłka klubowa, czyli to, co wszyscy lubimy najbardziej zdążyła już wrócić do Anglii czy Francji, natomiast już jutro druga część sezonu zawita również do nas, do Hiszpanii. 30 grudnia Real wznowi rozgrywki po kilkutygodniowej przerwie spowodowanej mundialem w Katarze i jednocześnie rozegra swój ostatni mecz w 2022 roku. Na Estadio José Zorrilla w piętnastej kolejce La Liga podejmie nas Real Valladolid.

Real z pewnością będzie chciał wyprzedzić FC Barcelonę, której derbowe starcie z Espanyolem zaplanowano dopiero na sylwestrowe popołudnie. Obecnie tracimy do Katalończyków dwa punkty, co jest w dużej mierze pokłosiem kiepskiego listopadowego finiszu, kiedy w nędznym stylu zgubiliśmy punkty w meczach z Gironą (1-1) oraz Rayo (2-3). W ostatniej przedmundialowej kolejce wygraliśmy z Cadiz 2-1, podczas gdy nasi piątkowi rywale (zajmujący obecnie dwunaste miejsce w tabeli) swój ostatni mecz rozegrali raptem kilka dni temu - 21 grudnia wygrali 5-1 w drugiej rundzie Pucharu Króla z czwartoligowym Arenas Getxo. W przerwie na rozgrywki reprezentacyjne pucelanos nie próżnowali, rozgrywając kilka towarzyskich spotkań, w których wiodło im się różnie - wygrali z Osasuną, ale przegrali z Bilbao, Crystal Palace czy Lille.

Patrząc w przeszłość, Real Valladolid nie wygrał z Realem Madryt żadnego spośród trzynastu ostatnich bezpośrednich spotkań w lidze. To źle wróży, bo dobrze wiemy, że głośne obwieszczenie jakiejś imponującej passy sprawia, że szanse na jej zakończenie w najbliższym spotkaniu dramatycznie (podejrzewam działanie niewyjaśnionych, magicznych sił) maleją. Z drugiej strony, drużyna Pachety również ma swoją dobrą serię trzech wygranych ligowych spotkań z rzędu na swoim stadionie (ostatnio stracili tam punkty 9 października).

Z dobrych informacji, Carlo Ancelotti ma do dyspozycji większość kadry, wliczając w to naszych Brazylijczyków (których występy od pierwszej minuty są jednakowoż wątpliwe, gdyż dopiero przed kilkoma dniami wrócili do Madrytu z urlopów) czy - wreszcie zdrowego - Karima Benzemę. Przy całej szerokości naszej kadry w meczu z Valladolid raczej nie powinien być odczuwalny brak Modricia, Tchouameniego czy Camavingi.

Poprzednie starcie ligowe obu drużyn miało miejsce w dwudziestej czwartej kolejce La Liga 20 lutego 2022 roku i zakończyło się zwycięstwem Realu Madryt 1-0. Co ciekawe, Valladolid oddał wtedy aż pięć celnych strzałów na bramkę, przy naszych zaledwie dwóch. Strzelcem gola był Casemiro. Miejmy nadzieję, że piątkowy mecz sprawi, że w nowy, 2023 rok wejdziemy z przytupem, przy odrobinie szczęścia być może jako lider ligowej tabeli. Tego sobie i Wam życzę.


Real Valladolid - Real Madryt: 15. kolejka LaLiga 2022/2023, piątek, 30 grudnia 2022, godzina 21:30, Estadio José Zorrilla.

Właśnie przypomniałem sobie, że przydałoby się założyć temat, a tu Gondola mnie wyręczył. Szczerze mówiąc nie miałem weny, chyba wypadłem z rytmu przez ten mundial. Podziękował, @Gondola.

Wymęczone 2:1 po zwycięskim golu około 70. minuty.

A może tak dla odmiany lekkie zwycięstwo z hattrickiem wkurwionego po Mundialu Karima?

Nareszcie.

PS przewiduję męczarnie.

Można w końcu znowu przestać oglądać piłkę <3

madridcampeon pisze: ↑śr gru 28, 2022 10:09 pm Szczerze mówiąc nie miałem weny, chyba wypadłem z rytmu przez ten mundial. Podziękował, @Gondola.

Nie ma sprawy, ja już się nie mogłem doczekać powrotu klubowej piłki po dołującym mundialu.

Mam zamiar cieszyć się każdą minutą dzisiejszego spotkania niezależnie od końcowego rozstrzygnięcia, choć wydaje mi się, że bez większych problemów wygramy ten mecz. Duża odpowiedzialność będzie spoczywać na barkach zawodników, którzy nie pojechali na mundial albo wrócili z niego po fazie grupowej. Może i przemawia przeze mnie zbytni optymizm, ale liczę na partidazo Kroosa

Gondola. pisze: ↑pt gru 30, 2022 1:14 pm Mam zamiar cieszyć się każdą minutą dzisiejszego spotkania niezależnie od końcowego rozstrzygnięcia

Vamos

Ale lipa.. ;/

Jednak trochę problemów było. Mimo wszystko całe szczęście, że udało się wymęczyć.

Bardzo dobry mecz Tibo, sędziowanie na skandalicznie niskim poziomie i powrót Króla to trzy najważniejsze punkty po dzisiejszym spotkaniu.

Nie obyło się bez męczenia buły ale mecz powinien i mógł się ułożyć zdecydowanie inaczej, gdyby tylko na jego początku sędzia przyznał oczywisty rzut karny po zagraniu ręką zawodnika Valladolid.

Wolf pisze: ↑czw gru 29, 2022 9:54 am A może tak dla odmiany lekkie zwycięstwo z hattrickiem wkurwionego po Mundialu Karima?

Tradycyjnie lekko nie było niestety, ale do hatricka wiele nie brakło