Madridistas.pl

Grafika: Laliga.com

Wraz z początkiem drugiej połowy tygodnia emocje związane z Ligą Mistrzów na kilka dni pozostawiamy za sobą, mamy jeszcze półtora tygodnia intensywnego grania co kilkadziesiąt godzin zakończone w przypadku Realu derbami Madrytu, potem natomiast nastanie czas na przerwę reprezentacyjną stanowiącą pierwszą w tym sezonie przerwę w rozgrywkach klubowych.

Od piątku do poniedziałku przez trzy doby emocjonować się będziemy 5. kolejką LaLiga. Zainauguruje ją potyczka dwóch beniaminków, tj. spotkanie Girona FC - Real Valladolid, nasi konkurenci w wyścigu o mistrzostwo o punkty powalczą w sobotę, nasza ekipa natomiast w niedzielę wczesnym popołudniem zagra Mallorką.

Z początku sezonu w wykonaniu podopiecznych Ancelottiego możemy być zadowoleni, do tej pory nie zaliczyliśmy ani jednego potknięcia i jako jedyna ekipa LaLiga możemy pochwalić się kompletem punktów. Początek zmagań w Lidze Mistrzów również okazał się udany, do tego w sierpniu w gablocie klubowej wylądował także tegoroczny Superpuchar Europy.

O ile walkę o obronę mistrzostwa Hiszpanii rozpoczęliśmy trzema potyczkami wyjazdowymi z Almeríą, Celtą i Espanyolem, o tyle przed nami drugi mecz z rzędu rozgrywany Santiago Bernabéu. W zeszłym tygodniu pierwszy występ Realu Madryt przed własną publiką zakończył się skromną, ale osiągniętą w niezłym stylu wygraną 2-1.

Teraz przed przeciwnik teoretycznie łatwiejszy. Real jednak w ostatnich latach cechuje się tym, że gorzej wypada w starciach z rywalami piłkarsko słabszymi, zaś w grach hitowych na ogół nie zawodzi. To właśnie potyczki z ekipami plasującymi się w dolnej połowie tabeli bywają dla naszej drużyny tymi skórkami od banana, na których lubi się potykać.

Pomimo tej przypadłości, do której już się nawet przyzwyczailiśmy do tego stopnia, że nic nas ona nie dziwi, to w zeszłym sezonie akurat Mallorca okazała się dla nas rywalem łatwym. W rundzie jesiennej pokonaliśmy ten zespół aż 6-1 u siebie, natomiast w rundzie wiosennej podopieczni Ancelottiego wygrali na Majorce 3-0.

Nie wiemy, czy starcie zaplanowane na 11 września okaże się równie przyjemne, ale fajnie byłoby podejść do derbów w przyszłym tygodniu po pierwsze z kompletem punktów, po drugie z kilkupunktową przewagą. Straty punktów za trzy dni sobie zatem nie życzymy. Mimo że wiemy już, iż w niedzielę nie pomoże nam kontuzjowany Karim Benzema, to jednak pocieszamy się tym, że mimo iż Francuz na początku bieżącego sezonu nie błyszczy formą, to i tak mamy na koncie same wygrane, a nasza paczka jakoś sobie radzi. Oby tak było również w najbliższy weekend.

Na arbitra głównego meczu Realu Madryt z Mallorcą wyznaczony został Jorge Figueroa Vázquez, któremu za liniami bocznymi pomagać będą Álvaro Yeray Carreño Cabrera i Aitor Villate Martínez, a zadania czwartego sędziego wykona José David Martínez Montalbán.
Sędzią VAR będzie David Medié Jiménez, natomiast jego pomocnikiem Diego Barbero Sevilla.

Transmisja w Eleven Sports 2.

Real Madryt - RCD Mallorca: 5. kolejka LaLiga 2022/2023, niedziela, 11 września 2022, godzina 14:00, Santiago Bernabéu.
Sędzia: Jorge Figueroa Vázquez.

Kross i Modric odpoczynek. Pewnie na prawej Vazquez. Hazard za Benzeme i jedsiemy po szybkoe 3 punkty.

O tej to ja oglądam familiadę.

Idealny mecz na zgubienie punktów.

Ponoć Czumeni-Ceballos-Camavinga jutro w środku pola. Odważny eksperyment, nie poznaję naszego Carletto.

Licze mocno na to, ze ich jutro wystawi

W zeszłym roku na początku tez mocno rotował, a później mimo wszystko zabetonował skład.

Wtedy rotowal bo kroos mial kontuzje, dobrze kojarze?

minusek pisze: ↑czw wrz 08, 2022 2:11 pmIdealny mecz na zgubienie punktów.

.

Hazard przez 4 lata miał plan wpaść na obrońców i dać się skasować, bo uciec im nie umiał. Teraz trochę to zmodyfikował i przyjmuje piłkę, a potem się przewraca na dupę

Fede wreszcie trafił.
Strasznie żal było tych jego słupków i poprzeczek w poprzednich starciach.

Vini/Rodrygo w 65 i kończymy emocje na dzisiaj.

Ale k...a rzygi. Dobrze, że ładna bramka wpadła to człowiek się z drzemki wybudził.

Dobrze, że wpadła, bo w innym przypadku można by już było w ciemno zakładać stratę punktów typowo w naszym stylu, a tak jest nadzieja, że coś jeszcze wcisną.

Ja jębię. Nie ma w ogóle gry. Każdy faul to 5min leżenia. Powinien z pół godziny dorzucić

Nie mam wiele do powiedzenia o tym meczu, słaba pierwsza połowa, druga znacznie lepsza. Co znamienne, gra zdecydowanie ruszyła po zejściu Hazarda.

Nadal jesteśmy niepokonaną maszyną do wygrywania.

Ale oni są debilami z tym kopaniem ludzi, którzy zarabiają dla nich pieniądze. Dyrektor mallorci, mówił, że transfer lewgo daje im przychody, bo większe jest zainteresowanie, a potem piłkarze i trener kopią jedną z 3 największych gwiazd ligi, żeby grał nudno jak oni. No dobile.

A do tego mejweni z c+ mowia y, ze dryblingi i zabawa viniego z Mallorca to obraza dla jej pilkarzy i tam mozna robic tylko przeciwko barcelonie i bayernowi

Z Neymarem też niejednokrotnie tak było. Hazarda przez lata kopali po kostkach i w końcu siadł. Generalnie Vinicius powinien uważać na słowa, nie dawać się sprowokować i nie prowokować innych, bo to naprawdę jest niepotrzebne, a kiedyś się może dla niego źle skończyć. Arbitrzy też od dłuższego czasu pozwalają przeciwnikom na więcej w starciach z Brazylijczykiem.