
LM 1/8: Liverpool FC - Real Madryt [2-5]
Re: Liverpool FC - Real Madryt [2-5]
Czym oni te murawę potraktowali, pierwsza płowa to komedia z obu stron ze ślizganiem się. W ogóle jak kabaret, wywrotki, straty, DWA takie babole takich bramkarzy… ja bym tego nie nazwał jakaś niesamowita remontadą, mieliśmy hektary miejsca z przodu od pierwszej minuty i nie czaje w ogóle co ten Klopp przygotował. Przy 2:0 czułem się wyjątkowo spokojny. Mental tego zespołu jest niewiarygodny i nie ma znaczenia czy gra Kroos z Casemiro, czy Fede z Camavinga. Vini tez jest na miejscu w takich meczach. Druga połowa kapitalna. Zreszta co o tu więcej pisać, kiedy Ivan wszystko wylozyl przed meczem. Trzeba się cieszyć z takiego spotkania i tym, ze forma nam rosnie. Jutro środa popielcowa wiec forumowi malkontenci moga dosłownie posypac głowę popiołem
jedziemy dalej.

- IVAN_ZAMORANO
- Posty: 196
- Rejestracja: pt mar 11, 2022 12:44 am
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Goldschmidt pisze: ↑wt lut 21, 2023 9:35 pm Ivan miał rację. Nie jesteśmy jeszcze najgorsi. Zawsze jest Liverpool.
Zdrówko XD

- Goldschmidt
- Posty: 1773
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm
Re: Liverpool FC - Real Madryt [2-5]
Co pośmiane to pośmiane. Przednia rozrywka
W sumie pierwszy raz wyszedłem z pubu w meczu LM na 5 minut przed końcem, bo po tych nędzarzach z Anfield było widać już po gongu od Militao z szatni, że nie wiedza z której strony mają dupę i dynamiki nie mają absolutnie żadnych szans zmienić. Anfield kanapkownia porównywalna do Bernabeu z chusteczkami, gdy zespół żenuje. Dobrze że mit powoli obalany.
Przyjmuję natomiast zakłady:
- Liverpool odrobi na Bernabeu straty szybciej niż Chelsea czy jednak będziemy na to czekać porównywalnie długo?
- ile wobec naszej ewidentnie 'rosnącej formy' bramek w ciągu następnego miesiąca właduje nam Barcelona?

W sumie pierwszy raz wyszedłem z pubu w meczu LM na 5 minut przed końcem, bo po tych nędzarzach z Anfield było widać już po gongu od Militao z szatni, że nie wiedza z której strony mają dupę i dynamiki nie mają absolutnie żadnych szans zmienić. Anfield kanapkownia porównywalna do Bernabeu z chusteczkami, gdy zespół żenuje. Dobrze że mit powoli obalany.
Przyjmuję natomiast zakłady:
- Liverpool odrobi na Bernabeu straty szybciej niż Chelsea czy jednak będziemy na to czekać porównywalnie długo?
- ile wobec naszej ewidentnie 'rosnącej formy' bramek w ciągu następnego miesiąca właduje nam Barcelona?
Re: Liverpool FC - Real Madryt [2-5]
Ivanowi pięknie siadło, brawo. Nie miałbym odwagi z taką pewnością pisać, że się po nich przejedziemy, mimo że wszystko wskazywało na to, że jesteśmy wyraźnym faworytem.
Jakoś oglądałem ten mecz z wielkim spokojem. Nawet po bramce na 0-2 zacząłem robić facepalmy i się śmiać niż wściekać. Coś mi mówiło, że zaraz zaczniemy gonić i minimum remis wyciągniemy, a tu taka goleada poszła, że ło panie.
Piękny meczyk, tylko teraz bardziej boję się rewanżu, niż gdyby skończyło się jakimś 2-2.
Po tych historiach z Juventusem i Chelsea trochę traumę mam, że znów wyjdziemy na drugi mecz zbyt zrelaksowani przekonani, że dwumecz jest rozstrzygnięty i że zrobi się nieprzyjemnie. Mam nadzieję, że do niczego takiego nie dojdzie i spokojnie przypieczętujemy awans.
Bardzo podobało mi się wczoraj sędziowanie. Jaka piękna odmiana po tych cyrkach, które człowiek musi znosić w la lidze.
Jakoś oglądałem ten mecz z wielkim spokojem. Nawet po bramce na 0-2 zacząłem robić facepalmy i się śmiać niż wściekać. Coś mi mówiło, że zaraz zaczniemy gonić i minimum remis wyciągniemy, a tu taka goleada poszła, że ło panie.
Piękny meczyk, tylko teraz bardziej boję się rewanżu, niż gdyby skończyło się jakimś 2-2.

Bardzo podobało mi się wczoraj sędziowanie. Jaka piękna odmiana po tych cyrkach, które człowiek musi znosić w la lidze.
No soy solo perfecto - soy Madridista tambien.
"W stepie szerokim, którego okiem nawet sokolim nie zmierzysz... Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa pieśni o Małym Rycerzu."
"W stepie szerokim, którego okiem nawet sokolim nie zmierzysz... Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa pieśni o Małym Rycerzu."
Re: Liverpool FC - Real Madryt [2-5]
To w ogóle jest ciekawe, że dawniej można było napisać "pamiętacie o Deportivo z Milanem? Pokora". A teraz jakoś to nie jest to tak odrealnione. W ostatnich latach Barca wyremontowała PSG, Liverpool Barcę, Roma Barcę, nas Juve i Chelsea doganiają ładując 3 bramy. My prawie wróciliśmy z BVB i -3. Jedną nogą jesteśmy w 1/4, ale trzeba uważać, bo jak widać można się łatwo wywalić z rowerka.
- IVAN_ZAMORANO
- Posty: 196
- Rejestracja: pt mar 11, 2022 12:44 am
Re: Liverpool FC - Real Madryt [2-5]
Szkoda, że przed meczem tego nie wiedziałeś.Goldschmidt pisze: ↑śr lut 22, 2023 8:17 amW sumie pierwszy raz wyszedłem z pubu w meczu LM na 5 minut przed końcem, bo po tych nędzarzach z Anfield było widać już po gongu od Militao z szatni, że nie wiedza z której strony mają dupę i dynamiki nie mają absolutnie żadnych szans zmienić.

Liverpool odrobi straty w 17 minucie, a Barcelona... ile gramy z nimi meczów? 3? Sam nie wiem ilu się spodziewać, 15? 18?Goldschmidt pisze: ↑śr lut 22, 2023 8:17 am - Liverpool odrobi na Bernabeu straty szybciej niż Chelsea czy jednak będziemy na to czekać porównywalnie długo?
- ile wobec naszej ewidentnie 'rosnącej formy' bramek w ciągu następnego miesiąca właduje nam Barcelona?
- Goldschmidt
- Posty: 1773
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm
Re: Liverpool FC - Real Madryt [2-5]
Jakie to proste 
Ale poważnie nie wiem w czym problem i skąd ten defetyzm że wytrzymamy tylko 17 minut. Przyznałem ci rację. Odpowiednio przeczytałeś przeciwnika. Dno i tysiąc metrów mułu z koryta Merseyside, Nunez zgodnie z przewidywaniami flop, i zespół poziom niegodny nawet 3 ligi hiszpańskiej skoro Real nikomu z Primery nie ładuje w taki sposób nawet trójki na terenie przeciwnika. Nawet normalny Probierz tyle nie traci, nie mówiąc już o tym niemieckim.
Na Bernabeu oczekuję minimum takiej samej liczby strzelonych bramek. Nie powinien to być chyba żaden problem?
Więc skąd ta niepewność w odpowiedzi?

Ale poważnie nie wiem w czym problem i skąd ten defetyzm że wytrzymamy tylko 17 minut. Przyznałem ci rację. Odpowiednio przeczytałeś przeciwnika. Dno i tysiąc metrów mułu z koryta Merseyside, Nunez zgodnie z przewidywaniami flop, i zespół poziom niegodny nawet 3 ligi hiszpańskiej skoro Real nikomu z Primery nie ładuje w taki sposób nawet trójki na terenie przeciwnika. Nawet normalny Probierz tyle nie traci, nie mówiąc już o tym niemieckim.
Na Bernabeu oczekuję minimum takiej samej liczby strzelonych bramek. Nie powinien to być chyba żaden problem?
Więc skąd ta niepewność w odpowiedzi?