
Grafika: Laliga.com
Dzięki wczorajszemu zwycięstwu w derbach Madrytu rozgrywanych przeciwko Rayo Vallecano i potknięciu Atlético z desperacko walczącym o uniknięcie degradacji Espanyolem podopieczni Ancelottiego znów wskoczyli na drugie miejsce w ligowej tabeli. I tak mniej więcej wyglądają te ostatnie kolejki - raz serię gier kończymy na drugim miejscu, innym razem na trzecim, i tak w kółko. Walka o wicemistrzostwo zatem trwa.
W sobotę wieczorem Real Madryt rozegra swój przedostatni mecz w tym długim, męczącym, przerwanym jesiennym Mundialem sezonie. Tym razem nasza drużyna wybierze się do Andaluzji celem rozegrania potyczki z Sevillą, która ma za sobą wiele burz i niepokojów przeżytych w ostatnich miesiącach. W pewnym momencie wydawało się, że ekipa ta będzie walczyć o utrzymanie i ani Lopetegui, ani Sampaoli nie potrafili oddalić swoich podopiecznych od strefy spadkowej. Dopiero zatrudnienie Mendilibara odniosło oczekiwany skutek i za jego pracy drużyna zdobyła tyle punktów, że nie tylko jest już spokojna o ligowy byt, ale walczy o awans do Ligi Konferencji Europy z Athletikiem Bilbao, a w tegorocznej edycji Ligi Europy zaszła do finału, gdzie powalczy o kolejne trofeum z Romą trenowaną przez José Mourinho. Konia z rzędem temu, który spodziewał się takiego obrotu sytuacji na przykład w lutym.
Sevilla przez wielu w Hiszpanii (i chyba nie tylko) nazywana jest "Realem Madryt Ligi Europy" i myślami chyba już jest na Węgrzech, gdzie wspomniany wyżej finał zostanie rozegrany. Zwycięzcę tej edycji poznamy w środę, a więc można się spodziewać, iż pojutrze przeciwko Realowi nie wystąpi najsilniejsza możliwa jedenastka, choć zobaczymy, jaki pomysł na skład ma były trener między innymi Valladolidu czy Eibaru. Trudno przewidywać, jak trudny będzie to dla nas wyjazd. Potyczkę derbową z Rayo wygraliśmy - miało się wrażenie - grając na pół gwizdka, ale Sevilla to zawsze Sevilla. Atlético z kolei zagra u siebie z Realem Sociedad. Ciekawe, czy i tym razem dwie madryckie drużyny plasujące się za Barceloną znów zamienią się miejscami.
Na arbitra głównego sobotniej potyczki z udziałem Realu Madryt wyznaczony został César Soto Grado, któremu za liniami bocznymi poasystują Iker de Francisco Grijalba i Carlos Álvarez Fernández, z kolei zadania czwartego sędziego wykona Carlos Calderiña Pavón.
Sędzią VAR będzie Santiago Jaime Latre, a jego pomocnikiem Alejandro Muñiz Ruiz.
Transmisja w Eleven Sports 2.
Sevilla FC - Real Madryt: 37. kolejka LaLiga 2022/2023, sobota, 27 maja 2023, godzina 19:00, Ramón Sánchez Pizjuán.
Sędzia: César Soto Grado.