
LM: Liverpool FC - Real Madryt [0-1] \oooooooooooooo/
- Goldschmidt
- Posty: 1773
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Ja na nic nie liczę, i tak zrobiliśmy wynik ponad stan w LM. Także traktuje mecz jako fajne zwieńczenie sezonu, dobrą zabawę z kibicami na zlocie i oby nie było kompromitacji. A kto wie, może kolejny raz mnie zaskoczą 

Re: Liverpool FC - Real Madryt
Powrót do finału po 4 latach, wspaniałe uczucie. Wznieść do góry 14, bezcenne. Powodzenia dla naszych, bo wywalczyli sobie to miejsce w finale całkowicie zasłużenie i tylko od nich zależy czy wygramy ten ostatni, najważniejszy, mecz sezonu.
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Podstawmy "stary" zamiast "gruby" z jednej z ostatnich wypowiedzi Carletta i jasne jest, że nie będziemy rywalizować w intensywności i wybieganiu. Ale mamy inne zalety, poza oczywiście mentalnością i doświadczeniem. Mamy najlepszego bramkarza na świecie, najlepszego napastnika i jednego z najlepszych pomocników. Poza jakością potrafimy czytać mecze i dostosowywać się do warunków - oddawać lub przejmować kontrolę. Jesteśmy zorganizowani w defensywie. Potrafimy nieźle wyprowadzać ataki, bardzo szybkie i płynne, a przy tym przede wszystkim niewiele potrzebujemy do zdobycia bramki. Jest trener, który świetnie czyta mecze i zawodnicy na ławce, którzy potrafią zmienić dynamikę całego zespołu. Jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie i nie spada nam jakość w miarę upływu meczu. Konkurowaliśmy w tym roku z najlepszymi zespołami w Europie i na pewno jesteśmy w stanie konkurować również dzisiaj.
Bardzo fajne to podsumowanie The Athletic. Z każdego finału pewne sytuacje siedzą w głowie i zostaną już na zawsze: radość młodego chłopaka w '98, że to właśnie ta drużyna wygrała i początek mojej wiecznej sympatii. Dziwny strzał McManamana i rajd Raula w 2000. Golazo Zizou i niepojęte interwencje Ikera w 2002. Decima wiadomo, gol Ramosa to dla mnie najpiękniejszy moment w kibicowskim życiu. Mediolan to Vazquez kręcący piłką na palcu przed pierwszą jedenastką, poprzeczka z karnego przy 1:0, z radością większą niż nasz gol, Cristiano rozrywający koszulkę i ogólnie atmosfera tego święta przed i w trakcie, bo miałem okazję być na tym meczu i przeżywać to na miejscu. Juve z 2017 wyryło się akurat najmniej w mojej pamięci - easy win z piękną bramą Mandziukicia. 4 lata temu przerzutka Bale'a, OMG! Dzisiaj czas na zapełnienie kolejnej karty - pierwsza część została już zapisana remontadami.
Como no te voy a querer? (...)
Bardzo fajne to podsumowanie The Athletic. Z każdego finału pewne sytuacje siedzą w głowie i zostaną już na zawsze: radość młodego chłopaka w '98, że to właśnie ta drużyna wygrała i początek mojej wiecznej sympatii. Dziwny strzał McManamana i rajd Raula w 2000. Golazo Zizou i niepojęte interwencje Ikera w 2002. Decima wiadomo, gol Ramosa to dla mnie najpiękniejszy moment w kibicowskim życiu. Mediolan to Vazquez kręcący piłką na palcu przed pierwszą jedenastką, poprzeczka z karnego przy 1:0, z radością większą niż nasz gol, Cristiano rozrywający koszulkę i ogólnie atmosfera tego święta przed i w trakcie, bo miałem okazję być na tym meczu i przeżywać to na miejscu. Juve z 2017 wyryło się akurat najmniej w mojej pamięci - easy win z piękną bramą Mandziukicia. 4 lata temu przerzutka Bale'a, OMG! Dzisiaj czas na zapełnienie kolejnej karty - pierwsza część została już zapisana remontadami.
Como no te voy a querer? (...)

- wonderkid_jr
- Posty: 287
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 6:31 pm
Re: Liverpool FC - Real Madryt
To co? Dzisiaj pora na hattrick Viniciusa. Tak wyrokuję. Mam nadzieje, że młodzian pokaże dzisiaj klasę i ludzie na powaznie zaczną go rozpatrywać pod katem rywalizacji z Mbappe o przyszłe baloony.
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Liverpool jest dużo mocniejszy (w szczególności mentalnie) niż 4 lata temu. Obstawiam, że oni wygrają w tym spotkaniu. Wolę się nie nastawiać na nic szczególnego.
-
- Posty: 599
- Rejestracja: wt cze 01, 2021 3:25 pm
Re: Liverpool FC - Real Madryt
W pierwszej połowie Liverpool ruszy z pełną parą i to będzie wielki sprawdzian z obrony. Na Etihad posypało się w 20 minut, tu mam nadzieję, że świeżość da o sobie znać i wytrzymamy. Koncentracja od początku musi być.
Im dłużej będzie trwał mecz, tym Real okaże się świeższy, a u graczy Liverpoolu będą się odzywać niedoleczone urazy i trud sezonu. Innego scenariusza nie ma.
Oczywiście spróbujemy coś strzelić jak będzie ku temu okazja już w pierwszych minutach, ale ogólny obraz powinien być taki, że 0:0 do przerwy brałbym w ciemno
Nie wiem, czy sobie to tak tylko tłumacze, czy rzeczywiście tak jest - ale Real w tym sezonie dał mi już tyle emocji i radości, że nawet przegrana nie sprawi, że będę zawiedziony drużyną.
#aporla14
Im dłużej będzie trwał mecz, tym Real okaże się świeższy, a u graczy Liverpoolu będą się odzywać niedoleczone urazy i trud sezonu. Innego scenariusza nie ma.
Oczywiście spróbujemy coś strzelić jak będzie ku temu okazja już w pierwszych minutach, ale ogólny obraz powinien być taki, że 0:0 do przerwy brałbym w ciemno

Nie wiem, czy sobie to tak tylko tłumacze, czy rzeczywiście tak jest - ale Real w tym sezonie dał mi już tyle emocji i radości, że nawet przegrana nie sprawi, że będę zawiedziony drużyną.
#aporla14
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Fizycznie na pewno wyglądamy lepiej od Liverpoolu. Nie wiadomo w jakiej formie będzie Fabinho, nie wiadomo czy uraz Thiago, zaleczony w ekspresowym tempie, nie da o sobie znać w którejś minucie spotkania. Ta dwójka to trzon drugiej linii, zawodnicy, od których zależy zarówno zatrzymywanie rywala i odzyskiwanie piłki w środku pola jak również kreowanie akcji i tworzenie szans napastnikom. Wydaje mi się, że musieliby wspólnie zagrać naprawdę mistrzowskie zwody by zdominować naszą pomoc i zagarnąć dla siebie cenne przestrzenie na środku boiska.
Mam nadzieję, że obędzie się bez kompromitujących błędów w obronie (mam trochę wątpliwości dotyczących Militao i wracającego po kontuzji Alaby) a Vinicius z Benzemą zagwarantują nam magiczny wieczór pod bramką rywali.
Po tak wspaniałej drodze do finału brakuje już tylko kropki nad "i" by uczynić ją legendarną. Z pewnością ta drużyna jest w stanie tego dokonać, swoją jakość, nieustępliwość, klasę i walkę do ostatniej kropli krwi pokazali już w trzech poprzednich dwumeczach prowadzących nas do Paryża. Z przegranym finałem (nawet teraz te słowa z trudem przechodzą mi przez klawiaturę) za pięć czy dziesięć lat nikt nie będzie pamiętał, co wyczynialiśmy podczas eliminowania PSG, Chelsea i City. Dzisiaj pewien etap musi zostać domknięty - ten mecz to statement game ekipy, która została w Realu po 2018 roku. Życzę nam wszystkim, byśmy za nieco ponad siedem godzin mogli wznieść w górę ręce z radości.
Jose Mourinho powiedział kiedyś świetne słowa: "No team is invincible, everyone loses, but when Real Madrid loses everyone rejoices, because they are the best.". Pozostaje mi tylko prosić o jedno - nie dajmy dziś całemu światu ani krzty radości.
Mam nadzieję, że obędzie się bez kompromitujących błędów w obronie (mam trochę wątpliwości dotyczących Militao i wracającego po kontuzji Alaby) a Vinicius z Benzemą zagwarantują nam magiczny wieczór pod bramką rywali.
Po tak wspaniałej drodze do finału brakuje już tylko kropki nad "i" by uczynić ją legendarną. Z pewnością ta drużyna jest w stanie tego dokonać, swoją jakość, nieustępliwość, klasę i walkę do ostatniej kropli krwi pokazali już w trzech poprzednich dwumeczach prowadzących nas do Paryża. Z przegranym finałem (nawet teraz te słowa z trudem przechodzą mi przez klawiaturę) za pięć czy dziesięć lat nikt nie będzie pamiętał, co wyczynialiśmy podczas eliminowania PSG, Chelsea i City. Dzisiaj pewien etap musi zostać domknięty - ten mecz to statement game ekipy, która została w Realu po 2018 roku. Życzę nam wszystkim, byśmy za nieco ponad siedem godzin mogli wznieść w górę ręce z radości.
Jose Mourinho powiedział kiedyś świetne słowa: "No team is invincible, everyone loses, but when Real Madrid loses everyone rejoices, because they are the best.". Pozostaje mi tylko prosić o jedno - nie dajmy dziś całemu światu ani krzty radości.
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Mam nadzieję, że mnie nie zawiodą i podniosą 14stke! Jaram się coraz bardziej, a gdzie tam jeszcze do spotkania.
Wyjaśnić ten Liverpool i ich marnych kibiców
Wyjaśnić ten Liverpool i ich marnych kibiców

Re: Liverpool FC - Real Madryt
2-2 w regulaminowym czasie i Fede/Benz nożycami w dogrywce na 3-2. 

I’m like Jon Jones, I sound like Sean Combs, and I got trombone-sized stones like John Holmes.
- madridcampeon
- Posty: 771
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
- Lokalizacja: Nowa Ruda
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Masakra z tą nerwówką. Jak to znosicie?
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Ja dopiero teraz, jak zobaczyłem skład. W sumie tylko Nacho bym dał za Alebę, ale też stresik jest. Mi zawsze zimno, więc ćwiczę sobie
- madridcampeon
- Posty: 771
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
- Lokalizacja: Nowa Ruda
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Ja mam ścisk w brzuchu z nerwów, co chwilę wstaję z fotela i siadam z powrotem. Nie wiem, co ze sobą zrobić. Cóż, po 4 latach już się trochę odzwyczaiłem od tego uczucia.
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Nie znosimy xD Ciężko, z każdą kolejną minutą czuję jak wzrasta mi ciśnienie

Odkąd istnieje realmadryt.pl i odkąd istnieje forum (najpierw stare a teraz nowe) nie przegraliśmy finału LM i mam nadzieję, że dziś się to nie zmieni.
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Czemu Vallejo zostaje na trybunach? :/
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Ja do ogłoszenia składu ze spokojem, nawet planowałem w coś pograć żeby te 2 godziny szybciej zleciały, ale taka nerwówka weszła że nie ma szans na skupienie się.
Jest nadzieja, są obawy, do finału zawsze obie strony podchodzą z dużymi nadziejami i to duże szczęście kibicować tej która od tylu lat nie zawodzi. Każda seria się kiedyś kończy, ale niech ta jeszcze potrwa.
Jest nadzieja, są obawy, do finału zawsze obie strony podchodzą z dużymi nadziejami i to duże szczęście kibicować tej która od tylu lat nie zawodzi. Każda seria się kiedyś kończy, ale niech ta jeszcze potrwa.

- madridcampeon
- Posty: 771
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:38 pm
- Lokalizacja: Nowa Ruda
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Ja myślałem, że po latach 2016-2018 będę na to mniej wrażliwy ze względu na nasycenie i że kolejny finał LM (na który spodziewałem się czekać znacznie dłużej) zniosę łatwiej i nie tak stresowo, ale dupa - ten stres jest równie silny, jak kilka lat temu.
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Też jakoś po 19 zacząłem się stresować. Będzie dobrze, historia stoi po naszej stronie. Wierzę, że nasi będą maksymalnie zmotywowani i skoncentrowani, a z każdą minutą ich wydolność fizyczna na tle Liverpoolu będzie robić pozytywną różnicę.
A por La 14!
A por La 14!
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Co za żenada…
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Putin nie doleciał?
Re: Liverpool FC - Real Madryt
13 minuta i słabo to wygląda. Ciężko wyjść. Większość to długie piły i to na Viniego nawet. Dobrze, że przynajmniej skoncentrowani się wydają
-
- Posty: 599
- Rejestracja: wt cze 01, 2021 3:25 pm
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Kurwa, przecież to obrońcy zagrywali do Karima, jaki spalony?
0:0 do przerwy jest dla nas spoko patrząc na sezon i rywala.
0:0 do przerwy jest dla nas spoko patrząc na sezon i rywala.
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Wytłumaczcie mi proszę tego spalonego bo chyba nie wiem o co chodzi.
- Goldschmidt
- Posty: 1773
- Rejestracja: ndz maja 30, 2021 12:29 pm
Re: Liverpool FC - Real Madryt
Rykoszet/podanie od Fabinho przy ostatnim podaniu którego najwyraźniej nie ogarnęli w ciężarówce