Jakoś jestem dziwnie spokojny, że wygramy ten puchar. Merytoryczne przesłanki nie stawiają nas w roli zdecydowanego faworyta, ale ja po prostu w to wierzę.
Być może przed samym finałem pojawi się sraczka, ale dla mnie ten sezon i tak jest już wygrany. LaLiga, Superpuchar, Pichichi, finał LM
Jeżeli ma wyjść CKM, a pewnie wyjdzie, to musi też wyjść też
Pajarito, Inaczej zjedzą nas w środku i znów będą kłopoty. Rodrygo i Cama w tym meczu jako turbo zmiany.
Ogólnie martwi mnie nasze wyprowadzanie piłki - przy mocnym pressingu mamy z tym ogromny problem, co było widać szczególnie w meczach w LM.
Ramos i Marcelo byli w tym mistrzami i niestety w tym aspekcie nie udało się ich zastąpić. Na szczęście ratuje nas genialny Tibo, ale mimo to tracimy masę piłek na własnej połowie co powoduje poważne kłopoty. Oby to nie było przyczyną problemów w meczu z Klopami.