Grafika: Rfef.es
Za nami udany tydzień, w którym powiodło się przejście dwumeczu z Manchesterem City i w którym nasza drużyna zakończyła negatywną passę, trwającą kilka tygodni bez ligowego zwycięstwa. Nie zapominajmy jednak, że Real wciąż jest w grze o Puchar Króla. Tym razem w parach półfinałowych nie ma żadnej niespodzianki, bo w najlepszej czwórce turnieju znalazła się cała wielka trójka w Hiszpanii (czyli Real, Barcelona i Atlético), zaś obecność czwartego kandydata, Realu Sociedad, raczej za wielką sensację uznać nie należy.
W losowaniu potyczek półfinałowych - trzeba przyznać - poszczęściło się nam. Uniknęliśmy wyczerpujących Klasyków (które w tym sezonie szły nam fatalnie i po których na myśl o kolejnej potyczce z Barceloną czujemy raczej przerażenie niż ekscytację), nie będzie też dwumeczu derbowego, a wiemy, że podopieczni Simeonego też się nam od wielu lat stawiają.
Dwaj odwieczni rywale będą gryźć się między sobą, a podopiecznym Ancelottiego przyjdzie zmierzyć się z teoretycznie najsłabszym przeciwnikiem. Rzeczywiście, jeśli spojrzeć na postawę Realu Sociedad w tym sezonie, to szału nie ma i choć w ostatniej kolejce pokonali oni Leganés aż 3:0, to w całej lidze po dwudziestu pięciu seriach gier mają na koncie więcej porażek niż zwycięstw - konkretnie o jedno. Cztery razy natomiast dzielili się z rywalem po punkcie. Mimo to do szóstego w tabeli Rayo, zamykającego strefę europejskich pucharów, mają tylko 2 punkty straty. Nic zatem przegranego, jednak na pewno nie należy uznać tego rywala za przerażającego.
Półfinał to od kilku lat jedyny etap Pucharu Króla, w którym rozgrywa się dwumecz i po potknięciu jest jeszcze szansa na odwrócenie swoich losów. Pamiętamy to zresztą po edycji sprzed 2 lat, ostatecznie dla nas zwycięskiej, w którym w pierwszej batalii półfinałowej przegraliśmy z Barceloną 0-1, a następnie po wielkim meczu Karima Benzemy rozgromiliśmy na Camp Nou Blaugranę 4-0.
A zatem jeśli potkniemy się na Anoecie, to będzie szansa odrobić straty u siebie. Na stadionie Realu Sociedad już w tym sezonie walczyliśmy, w rozgrywkach ligowych - i poszło dobrze. Udało się wygrać 2-0. Zobaczymy, jak będzie teraz.
Na sędziego głównego desygnowany został José María Sánchez Martínez, któremu za liniami bocznymi poasystują Raúl Cabañero Martínez i Juan José López Mir, z kolei zadania czwartego sędziego wykona Jorge Díaz Escudero.
Arbitrem VAR będzie Jorge Figueroa Vázquez, a jego pomocnikiem Diego Barbero Sevilla.
Real Sociedad - Real Madryt: pierwszy mecz 1/2 finału Pucharu Króla 2024/2025, środa, 26 lutego 2025, godzina 21:30, Reale Arena.
Sędzia: José María Sánchez Martínez