Madridistas.pl

Grafika: Laliga.com

Frekwencja forumowa martwi, nawet temat dedykowany finałowi o Superpuchar Hiszpanii nie wzbudził większego zainteresowania. Aż strach pomyśleć, jakim cieszyć się będą te dedykowane zwykłym, dla niektórych nudnym meczom ligowym. No ale dopóki statek płynie, to żyjemy nadal.

Obawy o utratę marzeń dotyczących siedmiopaku już w pierwszym meczu okazały się niesłuszne, bo Real nie zawiódł, udźwignął rolę faworyta i wrócił z Warszawy z trofeum po pokonaniu Atalanty. Teraz jednak, po dłuższej nieobecności, podopieczni Ancelottiego wracają na swoje podwórko.

Już w ten weekend rozpoczniemy długi marsz o mistrzostwo Hiszpanii. Jesteśmy obrońcą trofeum i jak zwykle po udanym sezonie ubiegłym marzy nam się, by w końcu, po kilkunastoletniej przerwie, z powodzeniem czempionat obronić. Od 2008 roku, gdy udało się to Realowi po raz ostatni, były ku temu cztery okazje i wszystkie zostały zaprzepaszczone. Najczęściej kończyło się tak, że Barcelona przejmowała tron już rok po tym, jak wywalczyliśmy go my, w 2021 wykopało nas z niego Atlético.

Dwaj nasi odwieczni (i zarazem najgroźniejsi) rywale wydają się trochę silniejsi niż w zeszłym roku. W Katalonii pożegnano się z mocno krytykowanym Xavim, a w jego miejsce zatrudniono Hansiego Flicka, wciąż jadącego na sukcesach z 2020 roku, który jednak potem miał nieudaną przygodę w reprezentacji Niemiec. W Atlético też zmiany rozbudzające nadzieje w sercach kibiców, z głośnym transferem Juliána Álvareza na czele.

A zatem, może będzie z kim walczyć. Dwie wyżej wymienione ekipy prawie na pewno wylądują z nami na podium na koniec sezonu, więc to będą nasi konkurenci. Atlético w pierwszej kolejce ma wyjazd na Villarreal, z kolei Barcelona - na nieodlegle położoną od tego miasta Mestallę.

Nasi zaś wybierają się na Majorkę i miejmy nadzieję, że nie udzieli im się panujący tam wakacyjny nastrój, tylko zrobimy to, co do nas należy, i wywieziemy stamtąd 3 punkty. I w ekipie gospodarzy latem doszło do ważnych zmian. Najważniejsza to ta w osobie trenera. Javier Aguirre opuścił ekipę na rzecz funkcji selekcjonera reprezentacji Meksyku, a zastąpił go Jagoba Arrasate mający za sobą udane lata (nawet z epizodycznym udziale w europejskich pucharach) w Osasunie.

Son Moix to teren niełatwy i zdarzało się nam - i nie tylko nam - potykać na tym stadionie. Oby nie tym razem.

Na arbitra głównego tej potyczki wyznaczony został César Soto Grado, któremu za liniami bocznymi poasystują Carlos Álvarez Fernández i Rubén Becerril Gómez, zaś zadania czwartego sędziego wykona David López Jiménez.
Sędzią VAR będzie Javier Iglesias Villanueva, a jego pomocnikiem Ricardo de Burgos Bengoechea.

Transmisja w Eleven Sports 1.

RCD Mallorca - Real Madryt: 1. kolejka LaLiga 2024/2025, niedziela, 18 sierpnia 2024, godzina 21:30, Son Moix.
Sędzia: César Soto Grado

Do pierwszych meczów jestem nastawiony chętniej niż zwykle, bo jest ten czynnik ciekawości w postaci Mbappe. Chłop się przedstawił bramką i będzie ich strzelał wiele, ale jak to wszystko będzie funkcjonować, co z tym środkiem pola… sporo pracy przed całą ekipą. Nawygrywalismy się w ostatnich latach, przez co wymagania poszły w górę i wiadomo, obronić mistrzostwo to jasne, ale poza tym gra musi przyciągać. Jeśli będzie bieda, to tytuł stanie się takim czymś jak ostatni Superpuchar, czyli meh, zdobyty bo miał być zdobyty, ale to przecież obowiązek. Czy cieszy? No właśnie.

Brać się do roboty i dajcie nam trochę radości.

Oby to zostało potraktowane jako zimny prysznic. Tak jak pisałem po superpucharze, ten środek na razie nie działa i nie wiem czy zadziała kiedykolwiek na tyle, na ile by się chciało. Przy 4-3-3 była ogromna dziura pomiędzy pomocą a atakiem. Dopiero wprowadzenie Luki trochę to poprawiło, ale tylko pozycyjnie, bo sam mały skrzat dał beznadziejną zmianę. No i niestety Fede z piłką jest przeciętny (gdy trzeba ją szybciej zagrać). Gdzie jest Kroos?!
Kolejna kwestia to to ciągłe zmienianie pozycji z przodu. Czegoś takiego nie widziałem i nie sam nie wiem czy to dobre czy nie.

Składu innego się nie spodziewałem. Dał Carlo puchar w Warszawie to wystawił to samo wiedząc że będzie tydzień przerwy, jednak uważam że potrójna zmiana za późno zarządzona. Luka zmiana katastrofa, totalnie po za grą. Dziwne strzały, a kiedy mógł strzelać odgrywał się nie w tempo do Daniego czy w końcówce do Lucasa. Tibo mimo jednego wyplucia dobry poziom. Mendy nawet coś tam biegał z przodu mimo że każdy z ofensywnych chciał startować z lewej strony, kartka wpisana w koszty w takie mecze. Carvajal porażka. Pomoc musi się dograć. To proces długofalowy po odejściu Krosa. Indywidualnie nikt nie błyszczał. Atak , to bardziej stawianie na indywidualność niż gra zespołowa, ale nie ma co się dziwić wszystko potrzebuje czasu.

Grając trójką lewoskrzydłowych z przodu to tak będzie wyglądać.
Ciekawe czy Carlo zdecyduje się pokombinować z tym co było mówione jak odchodził Kroos. Jude niżej a pod dwoma napastnikami niech zagra Brahim albo Arda. Rodrygo i Endrick do rotacji z Vinim i Mbappe (obaj potrzebują trochę miejsca z przodu, a jak jest tak napaćkane jak wczoraj to się duszą).

No i te zmiany.
Serio przy takiej grze Carlo sądził że wstawienie w 87 minucie trzech gości coś da? Tylko cud mógł pomóc, tylko kurde to jest Real Madryt. Na cud powinna liczyć Mallorca a nie my :/

NieRealny pisze: ↑pn sie 19, 2024 5:41 am Pomoc musi się dograć. To proces długofalowy po odejściu Krosa.

Pytanie czy to kwestia tylko i wyłącznie zgrania. Tchouameni-Valverde byliby idealni gdybyśmy byli ustawieni głęboko i wychodzili z kontrami. Czyli na obecną chwilę w potencjalnym meczu z City i przez krótsze lub dłuższe momenty w LM, co stanowi ile, 5-10% meczów w sezonie? W większości będziemy prowadzić grę i piłkę trzeba szybko i sprawnie transportować na skrzydła lub do przodu. Trochę się obawiam że to nie kwestia czasu, a nieodpowiednich piłkarzy po prostu. Dlatego po pierwsze bardzo szkoda że wypadł Cama w tak ważnym momencie, a dwa liczę że Arda będzie tam przetestowany.

Carlo widzi problem w grze bez piłki i zapewne to poprawi, to dobrze, ale czy zrobi coś z grą piłka? Wprowadzenie Luki to mały promyczek nadziei, jednak widział co najpierw należy poprawić. Ale też może być jak w poprzednich latach, czyli bez piłki byliśmy top, a z piłką liczenie na indywidualności i cierpliwość.

@madridcampeon jakie Modły przeprowadzić, abyś nadal pisał przedmeczowki?

@minusek Przecież ja piszę je tak na odpiernicz, między jednym zajęciem a drugim, że aż wstyd się przyznać. Ponadto niejednokrotnie rozwlekam je na siłę i leję wodę, żeby przynajmniej to pole do pisania zapełnić całe, a w rzeczywistości często totalnie nie mam weny. xD Trzymają mnie jednak zaszłości ze starego forum, gdzie wymagano, żeby wstęp do tematu meczowego trzymał jakikolwiek poziom i zawierał więcej niż jedno, dwa zdania. Gdybyś widział, jak wygląda proces założenia takiego tematu, to natychmiast zmieniłbyś ich postrzeganie. Nie wierzę też, że komukolwiek podobają się one aż tak, by ktoś się o nie modlił.

Ale spokojnie, będę pisał nadal, bo i tak nie ma innych chętnych (kiedyś czasami wyręczał mnie Gondola, ale tego gdzieś wywiało i nie tylko jego zresztą ), a jednak wypada meczowe tematy zakładać mimo gasnącego życia na forum. No, przynajmniej dopóki całkiem to życie nie zgaśnie.

Pisz, pisz i lej wodę. Ja sam do siebie nie będę pisał

Btw, discord żyje i ma się dobrze, czy tam tez się posypało?

Miałem tam zajrzeć kilka miesięcy temu, ale wciąż się za to nie zabrałem. Mam zapisanego linka z zaproszeniem

minusek pisze: ↑czw sie 22, 2024 1:12 pm Pisz, pisz i lej wodę. Ja sam do siebie nie będę pisał

Btw, discord żyje i ma się dobrze, czy tam tez się posypało?

Żyje i ma się dobrze
https://discord.gg/syQJedgh

Ja tam nie potrafię się odnaleźć. Nigdy nie byłem fanem czatów. Za dużo pojedynczych wiadomości, jak się nie ma zbyt wiele czasu w ciągu dnia.