
Grafika: Uefa.com
We wstępie do tematu meczu poprzedniego pisałem coś o opanowaniu pożaru. Niestety okazało się ono tylko chwilowe, ogień znów się rozprzestrzenia. Kompromitujący mecz z Celtą, bo tak to trzeba nazwać, znów tylko dodał kolejnych pytań i wątpliwości, czy naprawdę w klubie wiedzą, dokąd to wszystko zmierza, albo dokąd chociażby zmierzać powinno. No to jak, czy ktoś umie tak z ręką na sercu odpowiedzieć na to pytanie?
No nic, choć zapach nadaplete zaczyna coraz mocniej manifestować się w powietrzu, musimy iść dalej. Zizou już czeka na objęcie reprezentacji Francji, poza tym i tak wątpliwe, by zgodził się po raz trzeci gasić pożar po tym, jak klub traktował go 5 lat temu, na co Francuz mocno się skarżył, a nawet co ujął w liście pożegnalnym. Tak więc wychodzi na to, że jesteśmy skazani na Baska, bo chyba w scenariusz typu Solari nie ma co wierzyć.
A następny przystanek nie brzmi wcale jak spacerek. Przed nami starcie z Manchesterem City. Wydaje się, że to kiepski moment na potyczkę z tego kalibru przeciwnikiem, choć z Realem jest jak jest. Gdy wróżyło mu się ciężary z Athletikiem, bo poszło jak z płatka, a gdy miało być lekko, gładko i przyjemnie, to przyszedł plaskacz w ryj, jak z Celtą. A zatem niewykluczone, że z City się odkujemy, tylko czy to da nam solidne podstawy do optymizmu? No, powiem szczerze, że mnie nawet ewentualne zwycięstwo, nawet w dobrym stylu, do niczego nie przekona.
Na szczęście nasza sytuacja w fazie ligowej LM jest niezła, idzie nam lepiej niż przed rokiem, do tej pory w 5 meczach mamy 4 wygrane i jedną porażkę. Bez względu na rezultat środowego meczu, nie będzie tragedii porównywalnej do tej, jaka już powoli robi się w LaLidze. Zobaczymy zatem, co tym razem nasz trener wymyśli.
Zespół sędziowski wyznaczony do arbitrażu tego spotkania poznamy w poniedziałek.
Transmisja w TVP1, TVP Sport i w CANAL+ Extra 1 HD.
Real Madryt - Manchester City: 6. kolejka fazy ligowej 2025/2026, środa, 10 grudnia 2025, godzina 21:00, Santiago Bernabéu.
Sędzia: [x]