Grafika: Laliga.com
Rozpoczynamy rundę wiosenną sezonu 2024/2025, która zadecyduje o losach tegorocznego mistrzostwa Hiszpanii. Choć punkty zdobywane w jej trakcie ważą tyle samo, co te wcześniejsze, to nie bez powodu mawia się, że jesienią nikt jeszcze niczego nie wygrał, za to można wiele przegrać.
No cóż, nasi póki co przegrali tylko Superpuchar, w lidze szanse na końcowy triumf mają nadal, w dużej mierze dzięki fatalnemu listopadowi w wykonaniu Barcelony, która potraciła wówczas wiele punktów. Najlepiej jednak potknięcia Blaugrany wykorzystało Atlético, które wysunęło się na pozycję lidera tabeli.
Naszym celem na tę rundę jest pogubienie mniejszej liczby punktów od naszego rywala zza miedzy oraz Barcelony. Patrząc na to, jakie wnioski wysnuwa Ancelotti z porażek w Klasykach (albo raczej że nie wysnuwa ich w ogóle), to na zdobycz punktową na Montjuic chyba próżno liczyć, no ale nie tylko przez derby Madrytu czy Klasyki wiedzie droga po ligowy triumf.
Na tenże składają się także mecze takie, jak ten nadchodzący - z ligowymi słabeuszami. Naszym niedzielnym rywalem będzie Las Palmas, które kiepsko rozpoczęło sezon. Ekipa Luisa Miguela Carrióna z mozołem wywalczała każdy punkt na początku sezonu i wielu wczesną jesienią wróżyło jej spadek do drugiej dywizji z wielkim hukiem. Jednak po zwolnieniu wspomnianego trenera i zastąpieniu go Diego Martínezem okazało się, że owszem - da się coś z tej drużyny wykrzesać i wcale nie jest ona tak beznadziejna, jak się to w sierpniu i wrześniu wydawało.
Niestety, nasi i z tym carrionowskim Las Palmas potrafili punkty stracić, a o to naprawdę trzeba było się mocno postarać, więc na pewno jest argument ku temu, by przeciwnika nie lekceważyć, tym bardziej że teraz prowadzi ich lepszy trener, który potrafił wygrać nawet na stadionie Barcelony. Dzięki lepszemu punktowaniu Las Palmas wydostało się ze strefy spadkowej mając nad nią 6 punktów przewagi i zajmując 14. miejsce w tabeli. Jesienią nasi rywale ze słabym trenerem potrafili zremisować z naszym zespołem 1-1, teraz mają lepszego trenera, ale za to przyjeżdżają do Madrytu, gdzie - przynajmniej teoretycznie - będzie trudniej. Cóż, jeśli chcemy zdobyć mistrzostwo, to wypada nie rozdawać punktów ogórkom, bo gdzie szukać punktów, jak nie z nimi? Z Ancelottim na ławce trenerskiej dobrych wyników w derbach czy Klasyku raczej nie należy się spodziewać.
Na arbitra głównego niedzielnej potyczki wyznaczony został Alejandro Quintero González, któremu za liniami bocznymi poasystują Álvaro Granel Peiró i Judit Romano García, zaś zadania czwartego sędziego wykona Juan Antonio Manrique Antequera.
Sędzią VAR będzie Jorge Figueroa Vázquez, a jego pomocnikiem Juan José López Mir.
Transmisja w CANAL+ Sport.
Real Madryt - UD Las Palmas: 20. kolejka LaLiga 2024/2025, niedziela, 19 stycznia 2025, godzina 16:15, Santiago Bernabéu.
Sędzia: Alejandro Quintero González