
Dzisiaj dzień wolny z yerbą.


Kawa czy herbata? Piwo czy wino? A może jakieś mniej popularne napoje?

Piwo najlepszy napój alkoholowy (choć niektórzy twierdzą, że piwo to nie alkohol xD), u mnie zawsze w domu jest zapas, niezależnie od tego, czy to koncerniaki czy coś kraftowego.
Do herbaty.Szefo89 pisze: ↑ndz cze 06, 2021 7:09 pm Do czego bardziej podobna jest yerba, do herbaty czy kawy? A może zupełnie coś innego? Nie piję w ogóle kawy, herbatę okazyjnie, zastanawiałem się właśnie nad yerbą, duży jest próg wejścia? Widziałem że sporo gadżetów trzeba sobie kupić - kubeczek, słomkę, nawet termometr ponoć by się przydał. Szukam czegoś na pobudzenie, do tego czytałem o wielu zdrowotnych właściwościach tego cuda i zacząłem się zastanawiać czy nie spróbować.
Jak utrzymanie czystości z dzbankiem na mleko?
Pół roku wytrzyma? Bo ja mniej więcej tyle zużywam tego mojego specyfiku. Plus jest taki że zawsze mam dwa, jeden otwarty w lodówce i jeden zamknięty w spiżarce, bo nigdy nie wiem ile będzie potrzebne. Z limonkami to bardziej skomplikowane.
Guarany jeszcze nie próbowałem, Pajarito niby mocno ziołowa i gorzka, jak kupowałem pierwszą paczkę to pytałem o tę yerbę i odradzano mi ją dla początkującego. A Kurupi próbowałeś? Niby najlepsza yerba wg. Cejrowskiego, ciekawi mnie zwłaszcza ta miętowa i cytrusowa.Gehu pisze: ↑pn cze 07, 2021 5:10 pm Ja testowałem kilka różnych Yerb i najlepiej podchodzi mi CBSe Energia Guarana. Nie jest czystą Yerbą, ale nie jest też typowym smakowym gówienkiem Yerbopodobnym. Polecam skosztować. Z bardziej znanych piłem Amande 2 rodzaje i oczywiście Pajarito - klasyg. Obecnie bardzo rzadko piję, czasami w pracy jak mnie najdzie ochota.
Jak coś to jest elegancka promocja na DDH Ipki od Maltgardena, po 6 z groszami za puszkęWidzę, że i Kraftowych Beer Geeków sporo w temacie. Zaczynamy, może jakiś ranking ulubionego gatunku piwa? Ulubione piwo z danego gatunku?
Do hipsterów z brodą mi daleko, ale na kraftowe piwko zawsze skoczę. Zdecydowanie jestem fanem ciemnych piw, czyli stouty czy portery bałtyckie. Jakoś mam pecha bo jeszcze nie trafiłem w pubie na koźlaka lodowego (eisbock), ale żeby nie było jakoś mocno nie poszukiwałem, ale jak pytałem to odpowiedź w miarę podobna, że rzadko, albo w ogóle ich nie mają. W cieplejsze dni jednak przechodzę na apy i pszeniczne. A najlepsze piwo jakie piłem jest tylko jedno.
Widzę, że mamy podobny gust w tej kwestii. Z takich wymyślnych to kiedyś Żywiec robił co roku w grudniu jakiś konkurs piwny (znaczy konkurs był wcześniej, ale w grudniu piwo trafiało do sklepów), Birofilia czy jakoś tak. Z bratem postanowiliśmy spróbować i za pierwszym razem wypiliśmy jakiś Rauchbock z aromatem wędzonej i śliwki. Był świetni, w efekcie przez kolejne kilka lat czekaliśmy na ten grudzień i szukaliśmy równie świetnego piwa, ale kolejne okazywały się niedobre. W efekcie kiedyś trafił się jakiś Koźlak, który był najgorszym piwem jakie w życiu dane mi było wypić (wcześniej była też jakaś IPA, która smakowała jakbym zjadał szyszki) i musiałem go wylać do kibla. Od tego czasu dałem sobie spokój i piję po prostu jasne piwa. Głównie Brackie Pils, ale jak będę mógł pojechać do Czech (mam nadzieję, że już niedługo) to sobie dokupię jakieś zapasy.
Kurde chyba tak, znaczy oni mają kilka różnych owocowych i jakieś 2 od nich kupiłem po tym jak właśnie poznałem Faro, ale żaden z nich nie miał podjazdu, ale może też dlatego, że oczekiwałem bardziej podobnego smaku z aromatem owoców niż typowo owocowe piwo. Z tego co wyczytałem czy rozmawiałem to niby od klasycznego Faro lepsze opinie zbiera Old Gueuze, który w smaku jest bardziej wytrawny, ale dla mnie osobiście Faro zdecydowanie wygrywa.
Pierwsze spotkanie z Pajarito pitej z tykwy to było dla mnie jak rzucie zmielonego popiołu po fajkach.Gondola. pisze: ↑pn cze 07, 2021 5:34 pm Guarany jeszcze nie próbowałem, Pajarito niby mocno ziołowa i gorzka, jak kupowałem pierwszą paczkę to pytałem o tę yerbę i odradzano mi ją dla początkującego. A Kurupi próbowałeś? Niby najlepsza yerba wg. Cejrowskiego, ciekawi mnie zwłaszcza ta miętowa i cytrusowa.
No mi Pastry Sour trącą ulepami i nie jestem wstanie tego pić - dwa trzy łyki i styka. Zdecydowanie jestem fanem goryczy - Atak Chmielu itp. Lubię piwa typu West Coast IPA, APA no i oczywiście IPY. Ostatnio bardzo sporo pojawia się w gatunku Hazy IPA/NEIPA - Double, Triple. Niestety nie darzę tego gatunku zbytnim uznaniem. Dużo rzeczy smakuje bardzo podobnie w tym gatunku piwa.Gondola. pisze: ↑pn cze 07, 2021 5:34 pm Jak coś to jest elegancka promocja na DDH Ipki od Maltgardena, po 6 z groszami za puszkę![]()
https://piwarzemieslnicze.pl/Promocja-spromo-pol.html
Ja lubię wszystko co słodkie, również w piwie, od mocno goryczkowych wynalazków trzymam się z daleka. Ulubionego stylu nie mam, ale też nie siedzę jakoś mocno w temacie piw kraftowych, często pijam koncerniakiOstatnio dość często kupuję pszeniczne (różne weizeny, witbiery itp.) i piwa z pulpami owocowymi/pastry sour.